Kamil Cierniak z Bratucic żył 26 lat z zanikiem mięśni. Miał ogromne poczucie humoru. Skończył trzy kierunki studiów i zabierał się do pisania pracy doktorskiej.
Kamil zmarł w wigilię Bożego Miłosierdzia. Codziennie modlił się koronką. Także ostatniego dnia. Był głęboko wierzący. Tych, którzy go znali osobiście lub poprzez bloga, którego prowadził, uczył dystansu do siebie i innego patrzenia na świat. Chciało się być jak Kamil. „Tak, jestem doskonały.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.