W homilii biskup Andrzej Jeż mówił do młodzieży o Carlu Acutisie, którego beatyfikacja planowana jest na październik.
W bazylice kolegiackiej pw. Matki Bożej Bolesnej w Limanowej bierzmowania udzielił młodzieży 22 czerwca limanowski rodak biskup tarnowski Andrzej Jeż.
O godzinie 15.30 celebrowana była Msza Święta, podczas której dary Ducha Świętego otrzymała młodzież ze Starej Wsi Woli, należącej do parafii pw. Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, a także z parafii pw. Matki Bożej Łaskawej w Siekierczynie, pw. Miłosierdzia Bożego w Mordarce, pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Zalesiu, pw. św. Marii Magdaleny w Kaninie oraz pw. św. Stanisława w Młyńczyskach. W sumie sakrament bierzmowania otrzymało 107 kandydatów.
Galerię zdjęć z tej uroczystości zamieściliśmy tutaj:
Podczas Eucharystii sprawowanej o godz. 18 do sakramentu dojrzałości przystąpiło 140 uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 1 oraz Szkoły Podstawowej nr 3 z terenu limanowskiej parafii.
Zobacz także zdjęcia z tego bierzmowania:
Zwracając się do uczestników obu uroczystości, ks. prałat Wiesław Piotrowski – kustosz limanowskiej bazyliki, zwrócił uwagę, że data 22 czerwca dla tego sanktuarium jest wyjątkowa, bowiem dokładnie 37 lat temu Ojciec Święty Jan Paweł II na krakowskich Błoniach dokonał powtórnej koronacji Piety limanowskiej po kradzieży korony, a także przyozdobił królewskim diademem wizerunek Chrystusa.
W homilii biskup Jeż przybliżył młodzieży sylwetkę kandydata na ołtarze sługi Bożego Carla Acutisa, którego beatyfikacja planowana jest na październik br. Ten młodzieniec, urodzony w 1991 r., interesował się informatyką, był w tym bardzo dobry, choć nie tylko w tej dziedzinie wiódł prym. Mimo swojego młodego wieku był osobą bardzo pobożną. Od 2012 r. codziennie był na Mszy św., by przyjąć Pana Jezusa i z Nim przeżywać kolejne dni swego życia. Spowiadał się co tydzień. Być zawsze zjednoczonym z Jezusem – oto mój plan na życie – powtarzał kandydat na ołtarze.
Wśród jego zainteresowań były cuda eucharystyczne, o których bardzo chętnie opowiadał. Był osobą bardzo lubianą przez rówieśników, chętnie spotykał się ze znajomymi, grał w piłkę, emanował radością. Jednak w wieku 15 lat zachorował na białaczkę. Mimo choroby nie stracił nadziei, umierając powiedział, że swoje cierpienie ofiaruje za Ojca Świętego i Kościół.
Hierarcha wyraził nadzieję, że młodzież przyjmująca sakrament bierzmowania pójdzie w ślady swego rówieśnika i będzie umacniać więź z Chrystusem, dając o Nim piękne świadectwo w swoim codziennym życiu.