Jak w soczewce w tym domu skupia się historia – miasta, Galicji, niepodległej Polski i papieskich kremówek.
Dom u wylotu ul. Ogrodowej w kierunku Krakowa budzi ciekawość. Jest odsunięty od drogi, majestatyczny na tle otaczającej go zieleni. Stojące nieopodal bloki jeszcze bardziej potęgują wrażenie, że pochodzi z innego świata. Potocznie budynek nazywany jest Petersówką, od imienia jego budowniczych i właścicieli. – Nosił jednak nazwę „Willi pod Matką Boską” – mówi Zuzanna Peters-Musiał, mieszkająca obecnie z rodziną w domu, który w drugiej dekadzie XX wieku wybudował jej dziadek.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.