Tarnowski misjonarz ks. Grzegorz Kubalica dziękuje za pomoc w zakupie sprzętu medycznego i leków dla potrzebujących w jego peruwiańskiej misji.
O stanie służby zdrowia w Peru na przykładzie lokalnej przychodni pisze nasz tarnowski misjonarz:
Służba Zdrowia w Perú to zupełnie inna bajka niż to, z czym spotykamy się w Polsce, gdzie w każdym mieście jest przynajmniej jeden szpital, a odległości między nimi można pokonać w mniej niż godzinę.
W Perú jest zupełnie inaczej. Żeby leczyć bardziej zaawansowane choroby, trzeba jechać do szpitala wojewódzkiego, a to jakieś 7 godzin jazdy. Albo do Limy - to ode mnie 10-12 godzin.
W większych wioskach bądź miejscowościach funkcjonują „Posta de Salud”, czyli coś takiego jak nasze przychodnie. Pracują w nich młodzi ludzie, którzy mają swoje ideały i naprawdę chcą działać. Natomiast sprzęt, jakim dysponują, pozostawia wiele do życzenia. Wspominając zabezpieczenia medyczne z krynicką Maltą, śmiało mogę stwierdzić, że w peruwiańskich przychodniach nie ma nawet 10 procent z tego, w co wyposażona jest karetka działająca na terenie Polski.
Dzięki pomocy Konferencji Episkopatu z Polski, która przekazała 2000 € na walkę z covid19 oraz dzięki Waszemu wsparciu udało nam się zdobyć potrzebne leki. Na liście oprócz nich znalazły się pulsoksymetry, termometry, odzież ochronna, rękawiczki oraz przewody tlenowe (przychodnia ma butle z tlenem, ale do tej pory nie mieli jednorazowych drenów do podłączenia pacjentów). Na pewno pomoże im to w pracy, nie tylko z covid19, ale również z innymi, często groźniejszymi chorobami.
Zapraszamy do śledzenia pracy ks. Grzegorza na jego blogu "Misja u bram Amazonii".