Dzięki koronawirusowi w rekordowej liczbie. Zresztą jest ich coraz więcej. Sięgamy w tym względzie - jak mówi ks. Krzysztof Czermak - górnej strefy stanów wysokich.
W Domu Formacji Misyjnej im. ks. Jana Czuby na Kozieńcu 10 września odbyło się całodniowe spotkanie tarnowskich misjonarzy przebywających obecnie na urlopie. Reprezentowali oni sześć krajów: Boliwię, Brazylię, Czad, Peru, Republikę Konga i Republikę Środkowoafrykańską. W spotkaniu, które odbyło się po raz 23., wzięło udział 19 obecnie posługujących fideidonistów z bp. Mirosławem Gucwą na czele. To rekordowe pod względem liczby misjonarzy spotkanie i - jak zauważa ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupi ds. misji - można powiedzieć, że przyczynił się do tego słynny koronawirus. We wcześniejszych latach ich przyjazdy na urlopy rozciągały się na kilka miesięcy, trudno było znaleźć termin dogodny dla wszystkich. W tym roku odblokowanie wstrzymanych lotów wyznaczyło niemal czas spotkania.
Temat pandemii zdominował także rozmowy misjonarzy. Niektórzy opowiadali, że przez 3 miesiące nie mogli celebrować Mszy św. z ludźmi. Wprowadzone przez kraje restrykcje były zarówno dla nich, jak i wspólnot, którym posługują, ogromnym przeżyciem i szokiem. W Kongo-Brazzaville, gdzie pracuje ks. Bogdan Piotrowski, w każdy dzień powszedni jest ponad 400 osób na Mszy św. Zakaz sprawowania jej nawet w niedzielę i Święta Wielkanocne dotknął boleśnie wszystkich.
W środku ks. Bogdan Piotrowski - misjonarz w Republice Konga od ponad 30 lat. Beata Malec-Suwara /Foto GośćZ relacji misjonarzy wynika, że najgorszy dla wspólnot, wśród których posługują, nie był sam koronawirus, ale skutki ograniczeń i wprowadzonych restrykcji, które powodowały, że ludzie zostawali odcięci od jakiejkolwiek pomocy medycznej, środków do życia czy żywności. Jej ceny zresztą też mocno wywindowały w górę. Ci, którzy więc mogli, spieszyli do ludzi z lekami czy zasobem żywności. Nieraz robili to we współpracy z wojskiem czy innymi służbami porządkowymi, które pilnowały przestrzegania zasad koronawirusa, jak to było przede wszystkim w Peru, gdzie ludzie sami nie chcieli mieć kontaktu z innymi, nie wpuszczali do swoich wiosek ludzi z zewnątrz i nikomu nie pozwalali też wioski opuszczać. Medialna nagonka i rządowe decyzje powodowane niejednokrotnie uzyskaniem zewnętrznych dotacji, zasiały wiele niepokoju w ludziach i tam żyjących.
Z bp. Leszkiem Leszkiewiczem. arch. Dzieła Misyjnego Diecezji TarnowskiejZ misjonarzami na Kozieńcu spotkał się biskup tarnowski Andrzej Jeż, żywo zainteresowany życiem duszpasterskim w krajach posługi tarnowskich księży, ich planami, trudnościami, a także bp Leszek Leszkiewicz, przed laty misjonarz w Ekwadorze. Konferencję do kapłanów wygłosił ojciec duchowny fideidonistów tarnowskich ks. Stanisław Wojdak. Przypomniał o wielkiej roli i misji, w jakiej wszyscy uczestniczymy, i o tym, co robić, by stać się efektywnym narzędziem w rękach Boga. Przekonywał, że w duszpasterstwie w każdym kraju, również w Polsce, ważniejsze są relacje niż akcje i różnego rodzaju eventy, współpraca ważniejsza niż praca nawet ponad siły, a wspólnoty ważniejsze niż tłumy.
Na dzień dzisiejszy z diecezji tarnowskiej pochodzi 55 misjonarzy fideidonistów. Ponadto od wielu lat w Kamerunie posługuje świecka misjonarka Ewa Gawin. Decyzje o powrocie na misje podjął ponadto ks. Bronisław Kowalik. Niebawem odbędzie się także posłanie do RCA ks. Pawła Dąbrowy. Dokona go biskup tarnowski Andrzej Jeż 23 września w Dąbrowie Tarnowskiej. Na możliwość wylotu na Kubę oczekuje także ks. Grzegorz Kozioł z tarnowskich Mościc.
Ks. Piotr Dąbrowa niebawem poleci na misje do RCA. Jego posłania dokona bp Andrzej Jeż 23 września w Dąbrowie Tarnowskiej. Beata Malec-Suwara /Foto GośćKs. Krzysztof Czermak, obecną liczbę misjonarzy określa jako górną strefę stanów wysokich. - Więcej fideidonistów pochodzących z diecezji tarnowskiej było jedynie 15 lat temu, kiedy ich liczba dochodziła do 60, a dzisiaj jest ich prawie tyle samo i trzeba nam się tym cieszyć - dodaje kapłan.
Więcej na temat spotkania misjonarzy na Kozieńcu można będzie przeczytać w tarnowskim dodatku do papierowego wydania Gościa Niedzielnego, który ukaże się na przyszłą niedzielę - 20 września.
Tymczasem zapraszamy do galerii poniżej.