Odległość między starym a nowym kościołem w Chomranicach wynosi dwie dziesiątki Różańca. Maryja jest punktem odniesienia w naszej drodze po ziemi.
W Chomranicach jak wielu parafiach diecezji 13 września odbyło się kolejne nabożeństwo fatimskie.
– Cieszę się, że nasi parafianie tak licznie uczestniczą w nabożeństwach maryjnych. Procesja fatimska w naszej wspólnocie ma szczególnie wymowny charakter, ponieważ z figurą Maryi Fatimskiej idziemy do cudownego obrazu Pani Chomranickiej – mówi ks. prał. Stanisław Pachowicz, proboszcz parafii pw. Imienia NMP w Chomranicach. - Można powiedzieć, że u nas wiele rzeczy jest maryjnych. Mamy zabytkowy drewniany kościół, któremu patronuje Maryja, mamy również nowy kościół, któremu patronuje św. Maksymilian Maria Kolbe, wielki czciciel Maryi i założyciel Rycerstwa Niepokalanej – wyjaśnia chomranicki duszpasterz.
Tradycyjnie podczas każdej procesji odmawiany jest Różaniec oraz śpiewane są pieśni maryjne. W Chomranicach k. Nowego Sącza procesja przemierza trasę pomiędzy „nowym” i „starym” kościołem. Odległość, jaka dzieli od siebie obywa sakralne budynki, wynosi mniej więcej długość odmawiania dwóch dziesiątków Różańca. Trzeci dziesiątek odmawiany jest wewnątrz drewnianej zabytkowej świątyni. Z kolei modlitwa czwartej i piątej tajemnicy Różańca to drogi powrotnej do nowego kościoła.
W tym roku wyjątkowo z okazji odpustu parafialnego ku czci Imienia Najświętszej Maryi Panny, kolejność była nieco inna, bowiem Msza św. odprawiona była najpierw w zabytkowym drewnianym kościółku, któremu od kilkuset lat patronuje Maryja, i stamtąd procesja fatimska przeszła do nowej świątyni, gdzie miał miejsce obrzęd zakończenia oraz odśpiewanie Apelu Jasnogórskiego.
– Jeżeli patrzymy na obraz lub zdjęcie swojej ziemskiej matki, to widzimy fizyczne podobieństwo do siebie. Jeżeli zaś patrzymy na obraz z wizerunkiem Matki Boga i nie dostrzegamy takiego podobieństwa, to oznacza, że patrzymy tylko powierzchownie, gdyż nasza dusza jest i powinna być podobna do Maryi, która jest wzorem wszelkich cnót, dobrego postępowania i dobrego przykładu naszego codziennego życia – mówił w odpustowej homilii ks. Sylwester Brzeźny, diecezjalny duszpasterz LSO.