Tarnowski Wolontariat Misyjny przekazał do skupu już ponad 17 ton nakrętek.
Zakręceni na rzecz studni - to inicjatywa Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, ogłoszona przed wakacjami i skierowana m.in. do parafii diecezji tarnowskiej. W akcję włączają się też pojedyncze osoby, sklepy, przedszkola czy szkoły.
Choć można było się zastanawiać, czy zbiórka tak niewielkich zakrętek może przynieść wymierną korzyść, ponieważ koszt wywiercenia jednej studni w Afryce to od 3 do 12 tys. euro, to odzew na tę inicjatywę okazał się ogromny i pokazał, że razem można zdziałać naprawdę wiele.
W akcję włączyła się m.in. ciężkowicka parafia. Grzegorz Brożek /Foto GośćJak informuje ks. Stanisław Wojdak, opiekun Tarnowskiego Wolontariatu Misyjnego, w wyniku dotychczasowych działań przekazanych zostało do skupu już ponad 17 ton nakrętek, co przekłada się na sumę ponad 18 tys. zł. - Taka kwota pozwala zapewnić już odwiert jednej studni i w połowie pokrywa koszt odwiertu następnej - dodaje kapłan.
Nakrętki w co najmniej 120-litrowych pojemnikach można składować w czterech punktach na terenie diecezji tarnowskiej - w Tarnowie (siedziba RDN), Jadownikach k. Brzeska, Czchowie i Ciężkowicach.
W akcję zaangażowanych jest wielu wolontariuszy. - Nakrętki z miejsc składowania do punktu skupu przewozi zupełnie za darmo wielu szlachetnych ludzi, którzy mają półciężarowe samochody. Są też osoby, które dzwonią, bo o naszej akcji usłyszały w kościele, ale z różnych powodów nie mają możliwości zbierania zakrętek; w pomoc misjom chcą się jednak włączyć poprzez finansowe wsparcie - mówi ks. Stanisław Wojdak, dziękując wszystkim za to pozytywne zakręcenie na rzecz misji.