Ludzie starsi wdzięczni są nie tyle za dowiezione zakupy, co za to, że nie są pozostawieni samym sobie. To przywraca im godność.
Przy Zespole Szkół Ponadpodstawowych im. św. Jana Pawła II w Krynicy-Zdroju 14 września powstało Szkolne Koło Caritas. To nie jedyna pomocowa organizacja tam działająca. Wszyscy rozumieją, że taki patron zobowiązuje i nikt się tego nie wstydzi. Przy tej szkole bowiem od wielu już lat udziela się Klub Wolontariatu stowarzyszenia Sursum Corda.
- Chcieliśmy jednak te działania charytatywne wzmocnić, tym bardziej, że różnych inicjatyw jest wiele, jak też nie brakuje młodych ludzi, którzy chętnie je podejmują, a wręcz sami szukają pól do swojego działania i zaskakują pomysłami. Sam byłem w szoku, kiedy na pierwsze spotkanie SKC przyszło 63 osoby. Okazało się, że moje założenia to był jedynie mały promyk tego, co zobaczyłem - opowiada ks. Paweł Śliwa, katecheta i opiekun SKC.
Logo Szkolnego Koła Caritas działającego przy Zespole Szkół Ponadpodstawowych im. św. Jana Pawła II w Krynicy-Zdroju. arch. SKC w Krynicy-ZdrojuKiedy zaczęła się druga fala pandemii, młodzi wraz z ks. Pawłem szukali sposobu, jak mogliby pomóc zwłaszcza seniorom. Razem z Klubem Wolontariatu podzielili się obowiązkami. Jedni rozpoczęli akcję sprzątania grobów, w których spoczywają żołnierze czy znaczące osoby dla Krynicy, ale także zaoferowali wsparcie przy porządkowaniu mogił, o które zwykle dbają już ludzie starsi. Z kolei Szkolne Koło Caritas we współpracy z oddziałem Caritas przy parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krynicy-Zdroju i krynickim Ośrodkiem Pomocy Społecznej postanowili wesprzeć starsze osoby w swoim otoczeniu poprzez robienie dla nich zakupów najpotrzebniejszych rzeczy i lekarstw.
Zakupy dowożone są we wtorki, czwartki i sobotę. Każdy senior musi wcześniej zadzwonić pod nr tel. 692 806 009 i powiedzieć jakiej pomocy potrzebuje. Ksiądz Paweł Śliwa, koordynator akcji, zaprosił również wszystkich chętnych do współpracy przy zbieraniu zamówień, realizowaniu ich czy ich rozwożeniu. Akcja została ogłoszona we wszystkich krynickich parafiach. Pisały o niej także lokalne media. I stało się najlepsze.
- Akcja ta przede wszystkim zmobilizowała ludzi do wzajemnej sąsiedzkiej pomocy. Zaczęli do mnie dzwonić i mówić, że pomogą, dadzą radę, młodzi niech się uczą. Jedna z aptek zadeklarowała, że leki będzie nieodpłatnie dostarczać sama. Okazało się, że dziś nasza akcja nie ma aż takiego zasięgu. Jeżdżę jedynie do 4-5 osób - mówi ks. Paweł Śliwa.
Wyciągnięcie pomocnej dłoni do seniorów rodzi w nich wdzięczność za to, że się ich dostrzega, że nie są zapomniani i skazani na siebie, za to, że przywraca się im godność. arch. SKC w Krynicy-ZdrojuJak starsi zareagowali na tę pomoc? - Wiedzą, że mogą zadzwonić i poprosić o nią w każdej sprawie. Dziękują nie tylko za same zakupy, ale najbardziej są wdzięczni, jak powiedziała mi jedna z pań ze łzami w oczach, za to, że się ich dostrzega, że nie są zapomniani i skazani na siebie, za to, że przywraca się im godność - tłumaczy ks. Paweł.
W ostatnią niedzielę młodzi przeprowadzili przed kościołem zbiórkę do puszek na utrzymanie Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. rach. SCK w Krynicy-ZdrojuMłodzi codziennie dopytują ks. Pawła, czy i jak mogliby pomóc. Sami wychodzą z inicjatywami. W ostatnią niedzielę przeprowadzili przed kościołem zbiórkę do puszek na utrzymanie Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Podjęli akcję pisania listów do osób mieszkających w hospicjach i domach opieki społecznej, chcą pomóc dzieciom z domów dziecka. - Młodzi mają przedobre serca. Przyświeca im hasło: "Dzielmy się dobrem, dobro powraca" - mówi ks. Paweł, a dobro widać, że i się pomnaża.
O tych działaniach, a także funkcjonującej nieprzerwanie od roku jadłodzielni przy krynickiej parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy będzie można przeczytać także w tarnowskiej edycji papierowego wydania Gościa, który ukaże się na niedzielę 15 listopada, kiedy przypada Światowy Dzień Ubogich.