W kościele parafialnym w Nowym Rybiu odbyło się uroczyste błogosławieństwo nowych ministrantów.
Do grona LSO w parafii Znalezienia Krzyża Świętego 13 grudnia zostało włączonych sześciu chłopców. - Czas pandemii spowodował, że ta liczba jest mniejsza, ale mamy nadzieję, że nowi ministranci będą przyciągać do ołtarza innych - mówi ks. proboszcz Jerzy Kulpa.
Przyjęcie nowego stroju.Z nowych ministrantów cieszy się ich opiekun ks. Paweł Łebski. - Chłopcy wchodzą do grona, w którym są całkiem starsi i dorośli już młodzi ludzie. Dzięki temu będą się przekonywać, że wiek nie ma znaczenia dla służenia przy ołtarzu, a tak naprawdę że ministrantem jest się zawsze, nawet kiedy obowiązki nie pozwalają już na pełnienie służby - podkreśla kapłan.
Nowi ministrancii z ks. proboszczem, wikariuszem i ceremoniarzem.O sile przykładu starszych zaświadcza Krzysiek Przechrzta. - W sumie w LSO było nas czterech braci. Było, bo najstarszy już nie jest, ale za to najmłodszy został dzisiaj włączony do naszej grupy. Dla nas to było jakieś naturalne, że się zostawało ministrantem dzięki temu, że starsi służyli już przy ołtarzu, ale też dlatego, że żyjemy blisko kościoła, jesteśmy związani z parafią - mówi chłopak, który jest także kościelnym.
Adrian, który został nowym ministrantem, myśli, że to droga do kapłaństwa. - Ale trzeba też być dobrym uczniem, obowiązkowym w domu, szkole i kościele - mówi chłopiec.