W Szymbarku ustanowionych zostało 50 nowych lektorów dla parafii dekanatu Ropa, a błogosławieństwo przyjęło 9 psałterzystek i 1 psałterzysta.
Uroczystości, w której wzięli udział kandydaci z rodzinami przewodniczył dziekan dekanatu ropskiego ks. dr Paweł Górski, proboszcz z Szymbarku.
- Maryja, szczególnie to widzimy w czasie Adwentu, uczy nas otwierania swego serca na Boga, na Chrystusa. Bóg chce się narodzić, w tym sercu, naszym sercu Bóg chce się narodzić i być. Nie tylko bywać. Maryja uczy nas też, by przyjąć Jezusa, owszem, dla siebie, żeby się nim ucieszyć, by wypełnił nasze serca, ale także dla innych. Maryja nie przyjęła Jezusa dla siebie. Była pierwsza, ale ona przekazała światu Chrystusa. To dla was jest bardzo konkretna podpowiedź. Macie przekazywać Boże słowo. Maryja podpowiada nam, że aby przekazywać Chrystusa dalej, to tego Jezusa trzeba przyjąć do swego serca, trzeba nim żyć – mówił ks. Paweł Górski w homilii.
Psałterzystki otrzymały błogosławieństwo oraz krzyże ze znakiem harfy. Grzegorz Brożek /Foto GośćZwrócił uwagę, że lektor czy psałterzysta nie jest kościelnym odtwarzaczem płyt CD, czy czytnikiem plików mp3. - Lektor, psałterzystka to jest ktoś, kto jest heroldem Dobrej Nowiny. O tyle jest wiarygodny, o ile przekazuje Boże słowo, które zamieszkało w nim – dodał.
Błogosławieństwo lektorów i psałterzystek było zwieńczeniem dekanalnego kursu, który zorganizował ks. Jerzy Ciećko, wikariusz w Szymbarku. - Z intensywnym kursem wystartowaliśmy we wrześniu. Ograniczenia trochę nam utrudniły prowadzenie przygotowania, ale udało się zakończyć kurs, który zakończył się najpierw pisemnym a potem ustnym egzaminem. Egzaminowało 2 księży i 3 ceremoniarzy – mówi ks. Jerzy Ciećko.
Zajęcia odbywały się w każdą sobotę od godziny 9 do 15. Wszyscy mieli zajęcia z liturgiki, wykłady z Biblii oraz wykłady i ćwiczenia z fonetyki, dykcji, emisji głosu. - Bardzo zaangażowali się rodzice kandydatów, kursantów, którzy pomagali dostać się na zajęcia, odbierali swoje dzieci po zajęciach na kursie, kibicowali swoim dzieciom i mam nadzieję, że dziś wraz nimi się cieszą – dodaje ks. Jerzy.