Kilkadziesiąt tysięcy lampek tworzy w Łęgu Tarnowskim malowany światłem pejzaż Bożego Narodzenia.
Już piąty rok z rzędu na posesji państwa Tarnowskich w Łęgu Tarnowskim-Zamościu powstała panorama Bożego Narodzenia.
Na obszernym terenie posesji w ciągu 1,5 miesiąca przygotowań gospodarze zamontowali kilkadziesiąt tysięcy lampek, które tworzą niemal bajkowe przedstawienie. W centrum jest szopka betlejemska, a wokół i obok niej zobaczymy iluminowany budynek, drzewa, świecące dzieci w saniach, bałwanki, sarenki, renifery.
W tym roku, z powodu pandemii, ograniczeń, które nakładają władze, inaczej niż dotąd, to przedstawienie można oglądać zza posesji Bożeny i Zdzisława Tarkowskich. W każdej chwili po zmroku zatrzymuje się tam kilka czy kilkanaście samochodów, których pasażerowie wychodzą, by cieszyć oczy. Do państwa tarnowskich można trafić jadąc kilkaset metrów za kościół w Łęgu Tarnowskim-Zamościu. Instalacja jest uruchamiana codziennie do 2 lutego, od godz. 16 do 20:30. Gospodarze nie włączają jej w czasie opadów deszczu.
Cała posesja rozświetlona jest tysiącami kolorowych lampek. Grzegorz Brożek /Foto GośćGospodarze tego miejsca każdego roku starają się pomagać. Zwykle, kiedy oglądający spacerowali po posesji Tarkowskich, w którymś miejscy stała puszka, do której można było wrzucić parę złotych, by wesprzeć operację czy rehabilitację dziecka z okolic, które wymagało pomocy. W tym roku nie ma wejścia na posesję, więc nie ma puszki, ale Tarnowscy postawili dużą planszę informacyjną o potrzebie wsparcia, choćby 1% odpisu podatkowego dziecka mieszkającego o sąsiedzku, cierpiącego na autyzm 6-letniego Fabianka Kowalskiego.