- Uroczystość Objawienia Pańskiego to misterium światła - mówił dzisiaj biskup tarnowski Andrzej Jeż w tarnowskiej katedrze.
Najdłuższą tradycję w diecezji tarnowskiej ma Orszak Trzech Króli w Tarnowie. W tym roku, ze względu na obostrzenia, wydarzenie przybrało wręcz symboliczną formę. Po Mszy św. w katedrze, której przewodniczył bp Jeż, wraz z nim wierni i kapłani przeszli do szopki na pl. Katedralnym. Tam wszyscy oddali pokłon Dziecięciu, wspólnie zaśpiewali kolędę, a dzieci przedstawiły krótką scenkę. Młodzież rozprowadzała korony, śpiewniki oraz pudełeczka z kadzidłem i kredą.
Tarnowscy Trzej Królowie. Beata Malec-Suwara /Foto GośćW homilii biskup tarnowski zauważył, że uroczystość Objawienia Pańskiego to misterium światła. - Wszystko, co możemy zobaczyć, dokonuje się dzięki światłu - mówił, tłumacząc, że gdyby nie ono, nie moglibyśmy zobaczyć siebie, naszego otoczenia, bylibyśmy w całkowitej ciemności. Przypomniał, że to Bóg jest światłością samą w sobie, a zarazem źródłem światła - tego, które oświetla rzeczywistość, świat, który nas otacza, wydarzenia, sytuacje, nas samych. - Cokolwiek widzimy w przestrzeni duchowej, jest rozjaśnione Jego światłością, która - jak zauważa św. Jan - "w ciemności świeci" - dodał.
Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w tarnowskiej katedrze pod przewodnictwem biskupa tarnowskiego Andrzeja Jeża. Beata Malec-Suwara /Foto GośćPrzekonywał, że pójście za Bożym światłem sprawia, iż widzimy dalej i głębiej, dostrzegamy to, dokąd zmierzamy, daje nam to poczucie sensu. Tego światła potrzebujemy tym bardziej, kiedy nasze codzienne życie naznaczone jest różnymi obszarami ciemności - depresji, przygnębienia, przybicia, niezadowolenia, przegranej, choroby, zmartwień, trosk.
Symbolem światła biskup nazwał gwiazdę betlejemską, która prowadziła Mędrców do nowo narodzonego Chrystusa. On z kolei jest Tym, który odsłonił kurtynę i objawił to, co Boże, przed człowiekiem. - Boże światło przeniknęło ziemię i rozświetliło mroki ludzkiego życia - przypomniał bp Jeż, tłumacząc, że uroczystość Objawienia Pańskiego przypomina nam, iż dokonało się to na skalę ogólnoludzką. Każdy człowiek na ziemi ma możliwość dotarcia do Boga, do Bożego światła.
Biskup w homilii wskazywał, co dzisiaj dla nas jest gwiazdą betlejemską, światłem, które pozwala nam dotrzeć do Chrystusa. Beata Malec-Suwara /Foto GośćBiskup wskazywał również, co dzisiaj dla nas jest gwiazdą betlejemską, światłem, które pozwala nam dotrzeć do Chrystusa. Przekonywał, że wszyscy jesteśmy jak Trzej Królowie na drodze poszukiwania Chrystusa i odnajdywania Go na drodze naszego życia. Światłem i gwiazdą dla nas jest Boże objawienie zawarte w Piśmie Świętym, sakramenty święte, czyste, uformowane i prawe sumienie, szczere umiłowanie Prawdy i chęć jej odkrywania, a także ludzie - nie tylko święci, ale i ci, którzy nam wiarę przekazali - rodzice czy też misjonarze. Przestrzegał, że im więcej w świecie chaosu, zamętu, ciemności, tym więcej światła potrzebujemy, by pójść właściwą drogą.
Biskup nawiązał także do działalności misyjnej tarnowskiego Kościoła. Uroczystość Objawienia Pańskiego jest także świętem Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej. - Często słyszę z ust różnych dostojników watykańskich, że diecezja tarnowska jest najlepszą diecezją na świecie, jeżeli chodzi o zaangażowanie misyjne. Bardzo się cieszymy, że już dzieci podejmują tę działalność i pomimo że w tym roku kolędnicy misyjni mieli utrudnione zadanie, nie mogąc pójść od domu do domu, to w inny sposób okazali swoje wsparcie dla rówieśników z krajów misyjnych - dodał.
Tarnowianie oddali pokłon Dzieciątku. Beata Malec-Suwara /Foto Gość- Patrzymy z wielkim szacunkiem i miłością na nasze misjonarki i misjonarzy, którzy pracują w odległych regionach świata - mówił, zauważając, że mimo różnych zagrożeń spowodowanych kolejną rebelią w Republice Środkowoafrykańskiej nasi misjonarze nie opuszczają tego kraju. Podobny szacunek i miłość biskup wyraził także wobec rodziców przekazujących dar wiary swoim dzieciom, a także chorych i cierpiących.
Zauważył, że kiedyś, na końcu naszego życia, kurtyna zostanie zerwana i wszyscy staniemy wobec Światła. Wtedy zajaśnieje nad nami Pan. - Niech przez życie prowadzi nas światło, które daje nam Bóg - życzył bp Jeż.