Ważnym elementem, który trzeba tutaj zauważyć, jest zestawienie "ognia" ze "zbawieniem", co nieodzownie łączy się z tematem "oczyszczenia".
Kolejnym ważnym elementem, który trzeba tutaj zauważyć jest zestawienie „ognia” ze „zbawieniem”, co nieodzownie łączy się z tematem „oczyszczenia”. W tym miejscu Apostoł mógł nie tylko myśleć o proroku Malachiaszu, ale także o tekstach innych proroków, gdzie ogień to niemal stały składnik teofanii widziany bardziej jako czynnik oczyszczający a nie niszczący. Na przykład ostrzeżenie Izajasza wobec niewiernej Jerozolimy brzmi: „Wypalę do czysta twą rudę i usunę cały twój ołów” (Iz 1,25).
Tak więc, zasadnie możemy wnioskować, że tekst Pawłowy mówi o możliwości ostatecznego zbawienia także niedoskonałego apostoła przez to, że jakoś zostanie on oczyszczony. Zasadę tę można oczywiście rozciągnąć na każdego chrześcijanina, któremu brak doskonałości ziemskiego życia.
Pozostaje ostatnia, ale bardzo ważna kwestia. Na jakiej podstawie twierdzimy, że mówiąc „dzień Pański”, w którym dokonuje się „oczyszczenie przez ogień” Paweł Apostoł nie ma na myśli najpierw Paruzji, ale możemy odnieść go do rzeczywistości śmierci człowieka. Tu właśnie tkwi zasadnicza trudność w interpretacji tego tekstu: jak można to oczyszczenie odnieść do czasu obecnego i do śmierci wiernych wobec niego. Zasadniczy argument jest jeden. Otóż trzeba zauważyć, że tekst ten mówi o jednostkach na pewno wyraźnie odróżnianych od siebie, a to należy do tak zwanej eschatologii indywidualnej. Podsumowując wymowę tego tekstu możemy powiedzieć: klęska dzieła życiowego i nieodłącznie związane z tym cierpienie składają się na oczyszczenie jednostki na sądzie, co zapewnia jej zbawienie. Dzieło życia otrzymuje od Boga ocenę wówczas, gdy to życie dobiegło swego kresu (por. 2 Kor 5,10).
Tekst 1 Kor 3,13-15 nie jest więc dowodem formalnym na istnienie czyśćca, ale stanowi jeden z elementów pozwalający ostatecznie na formułowanie dogmatycznej nauki o czyśćcu.