Każdego 19. dnia miesiąca o 19 przez cały Rok Świętego Józefa mężczyźni spotykają się w kościele. Papież pomógł im zrobić to, o czym myśleli od dawna.
- Kiedy przyszedłem do Bobowej na probostwo, to jednym z pierwszych działań było odnowienie wizerunku św. Józefa, który był w kościółku pw. św. Zofii. Pomyślałem, że św. Józef się odpłaci. I przez kilka lat nie było dnia, bym nie polecał mu wielu prac, bardzo trudnych, rozległych, kosztowanych, które musieliśmy podjąć przy obu naszych świątyniach. Józef się odpłacił. Były setki sposobności, by nasze plany, zamierzenia się zawaliły, obróciły w proch. Realizowaliśmy projekty z różnym finansowaniem, przerzucaliśmy setki materiałów budowlanych, dokumentów. W moim przekonaniu św. Józef pilnował, żeby wszystko było dobrze - mówi ks. Marian Chełmecki, proboszcz parafii w Bobowej.
Przyznaje zarazem, że zawsze fascynowało go, jak mężczyźni żarliwie się modlą, jak żarliwie pracują. Myślał także, że warto w parafii dać im jakąś wspólnotę. - Pamiętam, jak proboszcz, kiedy przyszedł prawie 5 lat temu, mówił, że chciałby, by jakaś męska wspólnota powstała, na przykład Grupa św. Józefa. Papież Franciszek ogłaszając Rok Świętego Józefa dał nam okazję, by zrealizować plany – wspomina Antoni Durlak.
Obraz św. Józefa z kościoła parafialnego. Grzegorz Brożek /Foto GośćOtwarte spotkania wyznaczyli sobie na 19. dzień każdego miesiąca, na godzinę 19. - Dzień taki, bo 19 marca jest uroczystość św. Józefa, więc 19. dzień miesiąca kojarzy się z tym świętym, a godzina 19 jest dla mężczyzn dobra, bo są już zazwyczaj po pracy, często, szczególnie w zimie, po koniecznych obowiązkach domowych. Raz w miesiącu warto przyjść do kościoła. Odmawiamy wspólnie różaniec, słuchamy konferencji, przyjmujemy Komunię świętą, odmawiamy Litanię do św. Józefa. Tak mija godzina czasu – informuje Wiesław Jabłoński. Pierwsze spotkania za nimi. Są dobrowolne, dla chętnych, a zainteresowanie jest nadzwyczajne.
- Święty Józef jest przykładem dla ojców, mężczyzn młodszych i starszych. Był fundamentem, na którym stała Święta Rodzina. To wzór zarówno dla tych, którzy zakładają rodziny, ale i dla starszych okazja do refleksji, na ile dałem rady w życiu będąc mężem i ojcem. Spotykamy się z nim, by on nas dźwignął, byśmy byli lepszymi ojcami, mężczyznami, mężami - objaśnia Andrzej Zagórski.
Grupa świętego Józefa powstanie albo i nie. - Nie zakładamy, rejestrujemy struktury, nie robimy zapisów do żadnej grupy, tylko spotykamy się ze św. Józefem. Jeśli okaże się, że on inspiruje, pociąga, to z tych naszych spotkań wyłoni się sama grupa, która będzie się chciała spotykać w sposób bardziej sformalizowany - zapewnia ks. Chełmecki. Po pierwszych spotkaniu nie wydaje się, żeby nic z tego się nie urodziło.