Będzie to w jakimś sensie otwarty sąd publiczny, na którym ujawnione zostaną nawet najbardziej skryte i wstydliwe sprawy ludzi.
Sąd ostateczny w Apokalipsie św. Jana
Ostatnia księga Nowego testamentu jest na wskroś eschatologiczna i skierowana ku paruzji. Tym niemniej można w niej wyłuskać obraz sądu ostatecznego i Boga – Pana historii i sędziego.
Ogólny obraz sądu w Ap jest inspirowany wizją z Księgi Daniela (7,9.26). Nie różni się on też od obrazów obecnych w pismach reprezentujących myśl starożytnej apokaliptyki judaistycznej. Chodzi o obraz zawarty w Ap 20,11-13. Zanim jednak przejdziemy do tego tekstu, trzeba dostrzec, że ów finalny obraz sądu i Sędziego w Ap jest przygotowany przez teksty rzucające światło na jego interpretację. Są to: listy do siedmiu Kościołów (Ap 1,4-3,22) oraz obraz sądu z rozdziału 14 Ap (14,14-20) oraz obraz Chrystusa – Zwycięskiego Wodza (Ap 19,11-19).
Pierwszą sekcją tekstu odsłaniającą prawdę o Chrystusie Sędzim to listy do siedmiu Kościołów. Teksty te ukazują Chrystusa jako sędziego już w czasie obecnym, w doczesności. On to „przechadza się wśród siedmiu złotych świeczników” (2,1), a więc dogląda życia duchowego w tych siedmiu wspólnotach, które są obrazem całego Kościoła we wszystkich epokach. Chrystus dostrzega w nich zarówno wady jak i zalety, a punktem wyjścia do wygłoszonego sądu jest za każdym razem stwierdzenie: „znam”, „wiem” (gr. oida). W każdym liście pod koniec jest obietnica dla zwycięzcy, która jest na czas eschatologiczny. W świetle owych listów Chrystus ukazuje się jako Pan Kościoła oraz Sędzia. Z naszego punktu widzenia ciekawe jest dostrzeżenie, że kary i nagrody obiecywane wiernym i wytrwałym, raz są na wieczność, kiedy indziej na czas doczesny. Ganione postawy są czasami połączone z zapowiedzią kary, która nie jest eschatologiczna, ale dotyczy ziemskiego czasu. Chodzi na przykład o zapowiedź utraty przodującego stanowiska czy enigmatycznie brzmiące „łoże boleści”.