Nowe stacje drogi krzyżowej, witraże i obraz św. Józefa. W krótkim czasie duży wysiłek podjęła niewielka parafia.
Kiedy prawie 40 lat temu zaczęła się historia parafii w Łęgu-Zamościu, niewielka wspólnota wzniosła swój kościół parafialny i jego zaplecze. – Było jak w Betlejem, bardzo skromnie, ale cieszyliśmy się z tego, że mamy swoją świątynię – wspominał kiedyś ks. Antoni Augustyn, emerytowany proboszcz parafii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.