W tarnowskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w V Niedzielę Wielkiego Postu odbył się obrzęd przyjęcia chłopców do posługi ministranckiej.
Jak mówili sami w czasie składania przyrzeczenia: chcą „święte czynności ministranta wypełniać chętnie, pobożnie, gorliwie i radośnie na chwałę Bożą i dla dobra całej wspólnoty parafialnej”.
Z krótkimi przerwami spowodowanymi sytuacją i obostrzeniami, kandydaci od września przygotowywali się do pełnienia posługi przy ołtarzu pod kierunkiem ks. Łukasza Pietrzaka.
- Nowi ministranci są tymi, którzy noszą znaki - pewne określone przedmioty, które dla liturgii są niezbędne, ale również sami powinni być znakami, by innych przyprowadzić do Chrystusa. Starają się to osiągnąć przez codzienną modlitwę oraz pracowitość i sumienność, gdyż ministrantem jest się nie tylko w kościele, ale też w domu, szkole i wśród znajomych - zauważa kapłan.
Obrzęd odbył się na niedzielnej Mszy Świętej. Przewodniczył mu proboszcz parafii ks. Bogusław Skotarek, którzy udzielił 10 chłopcom błogosławieństwa, przyjął od nich przyrzeczenia i przekazał ministranckie kapturki.
- Chłopcom i ich rodzicom gratulujemy oraz życzymy wielu łask Bożych i wytrwałości w jakże pięknej służbie Bogu i ludziom. Niech towarzyszy im wstawiennictwo świętych patronów Liturgicznej Służby Ołtarza, a także bł. ks. Romana Sitki - pierwszego budowniczego kościoła NSPJ w Tarnowie, gdzie nowi ministranci będą posługiwać - życzą kapłani miejscowej parafii.