Nabożeństwo Drogi Krzyżowej w formie oratorium przygotowała i zrealizowała grupa Uwielbienie w Miłosierdziu.
Oratorium „Ślad losu", które wybrzmiało już w naszej diecezji w wykonaniu połączonych chórów i orkiestr w Powroźniku, a zaplanowane jest jeszcze w Zakliczynie i w tarnowskiej katedrze, mieli okazję wysłuchać również wierni w parafii Miłosierdzia Bożego w Brzesku.
W Brzesku nabożeństwo Drogi Krzyżowej w formie oratorium przygotowała i zrealizowała grupa Uwielbienie w Miłosierdziu w piątek 19 marca.
Odbywające się w trzeci piątek każdego miesiąca wieczory uwielbienia w parafii Miłosierdzia Bożego rozpoczyna zawsze Msza Święta o 18.00, potem po konferencji w ramach Projektu Dekalog trwa adoracja Najświętszego Sakramentu z rozważaniami i modlitwą uwielbienia.
W czasie Wielkiego Postu grupa Uwielbienie w Miłosierdziu, wraz z opiekunem duchownym ks. Stanisławem Chełmeckim, postanowiła przygotować wiernych na wydarzenia Triduum Paschalnego nieco inną modlitwą, bo wyrażoną za pomocą przepięknej muzyki, śpiewu, słów i obrazów. Oratorium „Ślad losu” autorstwa redemptorystów o. Andrzeja Wodki CSsR i o. Wojciecha Skroboszewskiego CSsR śpiewane zazwyczaj przez chóry z orkiestrą, wykonane zostało tym razem kameralnie, przez niewielką grupę osób, ale brzmiało niezwykle przejmująco, zapadając głęboko w serca i pamięć odbiorców.
Muzyczna interpretacja męki Pańskiej zilustrowana dodatkowo obrazem filmowym pomogła skupić się na tym jedynym z najważniejszym dla nas, chrześcijan, wydarzeniu, jakim jest odkupienie, poczuć miłość i wdzięczność za ten dar Boga dla człowieka. Chyba nikt z obecnych w kościele nie pozostał obojętny, słysząc i widząc przed oczyma wnikliwe teksty odnoszące się także i do losu człowieczego. Chwile między stacjami wypełniała cisza i absolutny bezruch.
Podążając ze wzruszeniem śladami Jezusa, mogliśmy również odnajdywać je w naszym życiu: matka opłakująca śmierć dziecka, niesprawiedliwe wyroki i sądy ludzkie, osamotnienie w cierpieniu, ogołocenie moralne, nasze upadki i powstawanie z nich… Przychodzą wciąż nowe Golgoty i nowe ślady losu Jezusa wpisujące się w naszą rzeczywistość. Ale na końcu jest zawsze nadzieja, którą wyrażają słowa oratorium: „Bądźcie niedaleko i zupełnie spokojni, bo przybędę do Was, w zwycięstwie i chwale”.
Z inicjatywą wykonania Oratorium Męki Pańskiej wyszedł opiekujący się grupą Uwielbienie w Miłosierdziu ks. Stanisław Chełmecki, który podkreśla, że nie jest to koncert a modlitwa.
- Podjęcie decyzji o wykonaniu i także same przygotowania nie były łatwe, ponieważ jesteśmy małą grupą i obawialiśmy się, czy podołamy tak trudnemu zadaniu - dodaje ks. Stanisław.
- Zmotywował nas do działania pan Andrzej Gicala, nasz dobry duch, który słysząc: „nie, nie damy rady”, szybko odsunął w cień nasze rozterki dobrym słowem, swoją werwą do działania i wiarą w nas - uzupełnia Mariola, solistka wykonująca partię Weroniki. - Pan Andrzej, nasz organista, czuwał także nad stroną muzyczną przygotowań. Zawsze uśmiechnięty i skromny, jest inicjatorem licznych przedsięwzięć muzycznych w parafii.
Partie solowe oratorium śpiewali: ks. Stanisław Chełmecki, Andrzej Gicala, Grzegorz Giereś, Mariola Niemczak, s. Dorota Totoń, Teresa Waligóra. Akompaniament: skrzypce - Kinga Baniowska, flet - Kinga Gicala, gitara - Maksymilian Jaroszek, i klawisze - Maciej Sowa. Lektor i obsługa techniczna: Daniel Majcher.