Budowany przez człowieka świat będzie miał swój kres zamierzony przez Boga.
Prorockie zapowiedzi po powrocie z wygnania babilońskiego (VI/V wiek przed Chrystusem)
Podczas wygnania babilońskiego prorockie wypowiedzi, zawierające często napomnienia i ostrzeżenia, były już utrzymane w tonie pełnym optymizmu: prorocy zapowiadają ratunek (Iz 35), nowe przymierze (Jr 31; Ez 11), głoszone jest Boże przebaczenie (Iz 40,2-4; 44,21-23). Kiedy król perski Cyrus wydaje dekret (538 r. przed Chrystusem) umożliwiający Izraelitom powrót do domu wydaje się, że otrzymane obietnice, odczytywane przez powracającą społeczność jako życie w dobrobycie w ziemi ojczystej zaczną się urzeczywistniać. Potęga Babilonu upadła, a zatem skończył się czas kary, grzechy zostały odpokutowane – wystarczy jeszcze odbudować świątynię i miasto Dawidowe, a zagości wszelka pomyślność i dobrobyt. Tak się jednak nie stało: zamiast szczęśliwego i dostatniego życia nadszedł czas biedy i krzyczącej niesprawiedliwości. W tych okolicznościach prorocy zapowiadają, że radykalna odmiana losu dokona się w przyszłości: w zapowiadanym nowym świecie zostanie zaprowadzony zupełnie nowy porządek, w którym zapanuje prawdziwa sprawiedliwość i pokój, nieznany dotychczasowemu światu.
Anonimowy autor trzeciej części Księgi Izajasza (Iz 56-66), zwany umownie Tritoizajaszem, dostrzega, że wśród powracających w wygnania babilońskiego odezwały się z nową siłą wady, które były piętnowane przed deportacją, np.: bałwochwalstwo (Iz 57,1-13; 59,15), egoizm i nieprawość możnych (Iz 56,9-12; 58,1-4). Nic zatem dziwnego, że wraz z tymi przywarami powrócił karzący ton prorockich wypowiedzi (np.: Iz 65,1-.11-15; 66,3-4.17). Tritoizajasz kreśli perspektywę sądu Bożego nad wszystkimi narodami (Iz 59,13-15.18-19; 63,1-6). Jednak ten sąd nie jest bezlitosnym procesem, ponieważ pośród wypowiadanych gróźb pojawia się promień nadziei – wszyscy nawróceni doświadczą Boga jako odkupiciela i światło (Iz 59,14-20; 60,1-13), a wskutek interwencji Bożej cała rzeczywistość zostanie gruntownie odnowiona, na podobieństwo do stwórczego dzieła (Iz 65,15-18; 66,18-22). Tritoizajasz zapowiada również, że Bóg uczyni nową Jerozolimę (Iz 60,1-12; 62,1-9; 66,10-13) oraz nowy naród wybrany (Iz 59,21; 61,1-11; 62,10-12). Nie chodziłoby zatem o całkowite zniszczenie starego świata, lecz odnowienie obecnej rzeczywistości, oczyszczenie jej z nieprawości oraz jej skutków, czyli wszelkich nieszczęść (Iz 65,17-25). Można powiedzieć, że Tritoizajasz żyje nadzieją i głosi nadzieję na cudowne odnowienie wszystkiego: Izraela, narodów pogańskich, a także całego kosmosu. Głoszona przez proroka nadzieja urzeczywistni się dopiero w trudnej do przewidzenia przez człowieka przyszłości – będzie to bowiem czas, który zna tylko sam Bóg. To właśnie ta odleglejsza, niż w dotychczasowych proroctwach, perspektywa zbawienia stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych elementów teologicznej myśli Tritoizajasza.
W poemacie o nowym stworzeniu Tritoizajasz przedstawia przyszłe zbawienie jako nowy akt stwórczy, który przemieni cały wszechświat, czego owocem będzie „nowe niebo i nowa ziemia”: „Bo oto Ja stwarzam nowe niebo i nową ziemię i poprzednich rzeczy nie będą już wspominać, nikomu na myśl już nie przyjdą” (Iz 65,17). Przytoczony tekst Tritoizajasza nawiązuje wyraźnie do hymnu o stwórczym dziele Boga (Rdz 1,1-2,4a): w obu tekstach znajduje się dokładnie to samo wyrażenie „stwarzać niebiosa i ziemię” (hebr. bāraʼ šāmajim wāʼāreṣ), uzupełnione dodatkowo w tekście Tritoizajasza o przymiotniki – „nowe” (hebr. ḥǎdāšîm) (niebiosa) oraz „nowa” (hebr. ḥǎdāšā(h)) (ziemia). Chociaż przedstawiona w całym poemacie o nowym stworzeniu (Iz 65,17-23) koncepcja nowego świata otwiera szerokie możliwości interpretacyjne, to jednak przeważa opinia sugerująca gruntowną przemianę dotychczasowej rzeczywistości: świat opisany jako „niebo i ziemia” ma zostać cudownie odnowiony, co oznacza przede wszystkim zlikwidowanie istniejącego na nim zła.
Podsumowując można powiedzieć, że eschatologia obecna w ramach Starego Testamentu nie tyle koncentruje się na kwestii ostatecznego końca znanej człowiekowi rzeczywistości, co zapowiada przede wszystkim zniszczenie wszelkiego zła, a w ten sposób przywrócenie tego, co zostało utracone na skutek niewierności i nieprawości ludzi. Przeminięcie wszystkich negatywnych aspektów rzeczywistości prowadzi do ostatecznego odnowienia wszechświata, dzięki czemu całe stworzenie doświadczy eschatologicznej pełni zbawczej zamierzonej przez Boga.