Stała tam od niemal 150 lat i gromadziła miejscowych mieszkańców na nabożeństwach majowych. W czym komuś przeszkadzała?
Sprawę zniszczenia kapliczki Matki Bożej Niepokalanie Poczętej w lasku na Uzborni nagłośnił dzisiaj Marek Rudnik, członek zarządu powiatu bocheńskiego.
Do aktu wandalizmu, którego dopuścili się nieznani sprawcy doszło w niedzielę 9 maja.
Od niemal 150 lat wokół kapliczki gromadzą się okoliczni mieszkańcy na nabożeństwach majowych, a dla wielu bochnian - jak zauważają członkowie Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej - jest to idealne miejsce do refleksji i modlitwy - w leśnym zaułku, bez hałasu samochodów, blisko natury. Kapliczka znajduje się na granicy dwóch parafii - św. Mikołaja i św. Pawła Apostoła.
Kapliczka ta ufundowana została przez Marię Maiss (żonę Ferdynanda Maissa, burmistrza Bochni w latach 1896-1916) pod koniec XIX wieku, jako wotum za cudowne uratowanie dziecka. Dziecko kobiety nieumyślnie na niebezpieczeństwo naraziła służącą Maissów, która później sama przekonała panią Maissową do tej fundacji, ofiarując na ten cel znaczną część swojej pensji. Jej zdaniem tylko opatrzność Matki Bożej zdołała uchronić życie dziecka.
Kapliczka została odnowiona w 2013 roku staraniem Urzędu Miasta w Bochni. Z informacji przekazanej przez pana Marka Rudnika wynika, że w niedzielę, 9 maja, nieznani sprawcy wyrwali z cokołu figurę Matki Bożej Niepokalanej, a następnie rozbili o bruk otaczający kapliczkę. W czym komuś przeszkadzała?
Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej już uruchomiło zbiórkę na naprawę figury. Link do rzutki znajduje się TUTAJ.