Parafia Ducha Świętego w Mielcu, mimo 40 lat istnienia, ma w sobie entuzjazm jak na początku.
W sobotę 22 maja w kościele pw. Ducha Świętego w Mielcu celebrowano uroczyście wigilię Zesłania Ducha Świętego. Przed Eucharystią bp Andrzej Jeż modlił się o wylanie Ducha Świętego na duchownych i świeckich, na małżonków i rodziny oraz na osoby starsze i cierpiące. Po modlitwie przewodniczył Mszy św. z rozbudowaną liturgią słowa Bożego, w której aktywnie uczestniczyli przedstawiciele różnych grup parafialnych.
W homilii bp Jeż podkreślił, że Duch Święty pomaga dzisiaj rozpoznać ducha fałszu, ponieważ prowadzi ludzi wierzących do poznania obiektywnej prawdy o Bogu, świecie i człowieku. - Nie jest to prawda uznaniowa, którą ustala się na drodze negocjacji lub konwenansów, lecz objawiona przez Boga Ojca w Jezusie Chrystusie mocą Ducha Świętego. Za tą prawdą możemy iść bez wahania, nie bojąc się ryzyka błędu i zgubienia drogi - mówił biskup.
Poświęcenie kaplicy chrzcielnej pw. Przemienienia Pańskiego.Powiedział również, że Duch Święty buduje jedność wspólnoty wierzących. - Doświadczamy jako społeczeństwo i jako Kościół działania ducha podziału i niezgody. Człowiek wiary rozpozna je dzięki posłuszeństwu Duchowi Świętemu, który przemawia w głębi serca, ale także poprzez słowo Boże i nauczanie Kościoła. Nie pozwala wymyślać tego nauczania, jak i samego Kościoła, w imię interesów, mód, presji świata, lecz uczy przyjmować to, co pochodzi od Boga i jest nam dane jako Jego dar - podkreślał pasterz diecezji.
Poświęcenie kaplicy - auli św. Michała Archanioła.Po Mszy św. poświęcił kaplicę chrzcielną - wotum parafii za 40 lat istnienia, a także kaplicę - aulę św. Michała Archanioła w dolnym kościele, oraz Salę Słowa Bożego, które będą służyły grupom działającym w parafii.
Rodzina Duszkiewiczów, która witała biskupa chlebem i solą przypomniała, że mielecka wspólnota, pod znakiem Ducha Świętego, tętni życiem. - Z tym kościołem, z Katolickim Ośrodkiem Kultury było i jest związane nasze życie religijne, począwszy od przyjmowanych tu sakramentów po zaangażowanie m.in. w KSM. Tydzień temu do I Komunii świętej przystąpił nasz syn, który chce być ministrantem. W ten sposób tworzymy wielopokoleniową rodzinę przez wymianę darów - mówili małżonkowie.