W Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Brzesku odbyło się spotkanie z poetami i Janem Pawłem II.
W hallu Regionalnego Centrum Kulturalno-Bibliotecznego im. Jana Pawła II w Brzesku odbyło się spotkanie z brzeskimi poetami, którzy wspominali papieża Polaka i czytali o nim swoje teksty poetyckie.
- Planowaliśmy taki wieczór z naszym patronem i naszymi twórcami w październiku ubiegłego roku, kiedy to tradycyjnie brzeska biblioteka organizuje Miesiąc Papieski. Pandemia jedynie pokrzyżowała te plany, ale ich nie zniweczyła - mówiła, witając gości i uczestników spotkania dyrektor PiMBP w Brzesku Karina Legutek, podkreślając, że zaproszeni poeci reprezentują nie tylko miasto, ale i region.
W klimat spotkania, prezentując sylwetki poetów, wprowadziła wszystkich Leokadia Rudek z Działu dla Dorosłych. - W październiku się nie udało, ale maj jest też miesiącem papieskim, zważywszy na rocznicę jego urodzin i zamachu na placu św. Piotra - podkreślała prowadząca spotkanie.
Na tle wiosennej przyrody Ogródka Jordanowskiego i muzyki przygotowanej przez Miejski Ośrodek Kultury zabrzmiały wiersze nieżyjącej już Haliny Biernatowej, a także Anny Gaudnik, Agaty Podłęckiej, Marty Grzyb, Dariusza Dzierwy i Tadeusza Puzi.
- W czasie pandemii zło ukazało swoją twarz, szerząc cywilizację egoizmu. Istnieje jednak cywilizacja miłości, którą tworzył - nie samotnie przecież - św. Jan Paweł. Poezja też jest jej głosem, dlatego piszę, mówię, żeby wybrzmiały dobro, szacunek dla drugiego człowieka, miłość - mówiła Agata Podłęcka, podkreślając, że spuścizna Jana Pawła II powinna być dzisiaj usilnie przywoływana, żeby ludzie na nowo odkryli nie tylko samego Ojca Świętego, ale przede wszystkim jego i zarazem Boży pomysł na życie.
W pesymistyczny ton uderzał Dariusz Dzierwa, akcentując obecność mroku we współczesnej kulturze, która ma ogromny wpływ na ludzkie decyzje i wybory. - Mamy jednak światło, którym jest Jan Paweł II. Możemy go naśladować, iść za nim, ponieważ jest wciąż aktualnym drogowskazem. Z nim się nie zgubimy - mówił poeta.
Anna Gaudnik wspominając Jana Pawła II i czytając o nim swoje utwory, podkreślała, że Ojciec Święty jest kimś stale obecnym. - Nie można o nim mówić, że był. Kiedy przychodzą jakieś problemy, uświadamiam sobie, że Jan Paweł II nie odszedł, że nawet teraz bardziej jest niż był za życia na ziemi. Jest to inna, wewnętrzna, powiedziałabym serdeczna forma obecności Papieża. On po prostu jest blisko, pod dłonią, którą kładę na sercu, modląc się o jego pomoc, pisząc o nim wiersze - mówi poetka.