Biskup tarnowski Andrzej Jeż poświęcił i zainaugurował działalność w mieście Poradni Specjalistycznej i Telefonu Zaufania "Arka".
Siedzibę poradnia ma w budynku OSP Limanowa przy ul. Zygmunta Augusta 35. Codziennie popołudniami będą odbywać się tu dyżury specjalistów.
- Ja jednak ogromną wagę przykładam szczególnie do telefonu zaufania. Dziś nie brakuje specjalistów. Można ich względnie łatwo znaleźć. Jednak brakuje ludzi, którzy mieliby czas dla drugiego człowieka, byliby w stanie go wysłuchać - mówi ks. dr Jerzy Smoleń, psycholog, terapeuta, który w krótkim czasie zebrał grono 25 wolontariuszy. Będą oni w limanowskiej „Arce” służyć potrzebującym.
Gościem uroczystości był m.in. wicewojewoda małopolski Ryszard Pagacz (drugi z prawej). Obok biskupa stoi Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. Grzegorz Brożek /Foto Gość- Fakt, że w Limanowej powstała kolejna „Arka” to jest w dużej mierze inicjatywa pochodząca stąd. Zebrała się grupa specjalistów i zdecydowali, że chcą pomagać - tłumaczy dr Marcin Rzegocki, dyrektor zarządzający Diecezjalnej Fundacji „Auxilium”, która w diecezji tarnowskiej prowadzi poradnie i telefon zaufania. - To także owoc współpracy z samorządem miasta, który ma duży udział w utworzeniu tej poradni - dodaje Rzegocki.
Tablica informacyjna na budynku, w którym mieści się poradnia. Grzegorz Brożek /Foto GośćDyżury podejmują w Limanowej specjaliści z kilku dziecin. - Tu będzie dyżurował psycholog świecki, psycholog duchowny, duszpasterze, prawnik, mediator. Na razie. Jeżeli znajdziemy wolontariuszy innych specjalności, będziemy chcieli poszerzyć ofertę – zapewnia Agnieszka Szymańska, psycholog, dyrektor ds. Kapitału ludzkiego w Fundacji „Auxilium”. Z doświadczeń funkcjonowania Poradni „Arka” w innych miejscowościach wydaje się, że kluczową gałęzią pomocy jest pomoc psychologiczna i duchowa.
- Chciałem podziękować biskupowi tarnowskiemu za pamięć o naszym mieście, że mieszkańcy dzięki temu będą mogli korzystać ze specjalistycznej pomocy – mówił Władysław Bieda, burmistrz Limanowej. Zainteresowanie, mimo że fizycznie poradnia ruszy za kilka dni, jest bardzo duże. - Kiedy rozeszła się informacja, że będzie poradnia, spotkałem parę osób, które pytały kiedy będzie można przyjść do „Arki” na spotkanie – mówi ks. Jerzy Smoleń.
- Musimy się pytać co możemy zrobić w kryzysie, który nas dotyka w różny sposób. Znana psycholog z KUL Zenomena Płużek postulowała, żeby każdy kryzys, z jakim przychodzi nam się mierzyć, przeżywać z nadzieją. Oczekiwanie na nową rzeczywistość wyłaniającą się z kryzysu powinno odbywać się z ufnością i zawierzeniem Bogu. Pisała, że nie wysiada się z pociągu, który pędzi z dużą szybkością przez tunel. Trzeba cierpliwie poczekać, aż pociąg dojedzie do właściwej stacji – mówił ks. dr Józef Partyka, prezes Fundacji „Auxilium”.
Ks. dr Jerzy Smoleń koordynuje pracę wolontariuszy w limanowskiej poradni. Grzegorz Brożek /Foto Gość- Cieszę się, że dzięki poradni w Limanowej realne możliwości niesienia pomocy ludziom potrzebującym pomocy, pogubionym, znacznie się zwiększają – dodaje ks. Partyka.
- Nasze poradnie „Arka” uwzględniają integralność człowieka, różne wymiary jego funkcjonowania. W procesie zdrowienia, powrotu do równowagi ważne jest, aby uwzględniać wszystkie wymiary, w tym wymiar duchowy. Tak dzieje się w naszych poradniach „Arka”. Jestem wdzięczny wszystkim wolontariuszom, którzy tak szybko się zorganizowali. Jestem przekonany, że pomagając innym czujemy się szczęśliwi, jeśli nasze życie realizuje się w pomocy drugiemu człowiekowi – mówił otwierają poradnię bp Andrzej Jeż.