Stu animatorów programu "Młodzi na progu" wzięło udział w dniu skupienia w sanktuarium NMP z Lourdes.
Dzień skupienia odbył się 19 czerwca w Porąbce Uszewskiej. Po zawiązaniu wspólnoty uczestnicy modlili się na Eucharystii w grodzie, potem adorowali Jezusa w Najświętszym Sakramencie, po czym wzięli udział w integracji przy plebanii w Porąbce Uszewskiej.
W daniu skupienia wzięło udział 100 animatorów. W program "Młodzi na progu" zaangażowanych jest kilkanaście parafii w naszej diecezji. Przed pandemią zaangażowanych było nawet 350 animatorów.
- Pandemia poczyniła szkody. To był trudny czas, trudny czas także dla wiary, kiedy względnie łatwo było odpaść, od Jezusa, liturgii, od Kościoła. Zwłaszcza, że animatorzy nie mogli posługiwać, nie mogli organizować spotkań w małych grupach. W pewien sposób był to dla wielu z nich czas uśpienia. To dzisiejsze spotkanie nie jest czasem podsumowania, ale czasem rozpalenia. Tak zatytułowaliśmy też to spotkanie. To jest czas też stawiania pytań o to, jak Bóg mnie rozpala, a także co sprawia, że gasnę. Bo to też odkrywamy, że jest w nas wiele słabości. Dla św. Pawła słabości nie były czymś co go od Boga odciągało, ale wręcz go umacniało. Sam je pokazywał i mówił, że tu, gdzie były słabości tam zadziałała łaska Boga. Z nami może być podobnie. Bóg działa tam, gdzie mamy problemy, tam gdzie są nasze słabości, tam jest przestrzeń do rozlania się łaski Boga - mówi ks. Artur Mularz, odpowiedzialny za program w diecezji.
Ks. Artur Mularz, odpowiedzialny za program w diecezji tarnowskiej. Grzegorz Brożek /Foto GośćProgram młodzi na progu realizuje kilkanaście parafii. W tym programie do bierzmowania przygotowuje się około tysiąca młodych rocznie. W czasie pandemii nie było możliwości realizowania tego, co kluczowe, mianowicie spotkań w małych grupach. Mimo to, w maju, kiedy poluzowane zostały ograniczenia kilka parafii było w gotowości i było w stanie wyjechać z młodymi na rekolekcje przed bierzmowaniem.
"Młodzi na progu" to program pracy z młodymi, gdzie bierzmowanie jest etapem. - Bierzmowani zapraszani są na dalsze spotkania. Wielu jest takich, którzy nie podejmują pałeczki. Ale widzimy, że wcale niemała liczba młodych, choć wcześniej nie miała doświadczeń udziału we wspólnotach duszpasterskich, po bierzmowaniu przychodzą i mówią "ja też chcę być animatorem" - mówi ks. Mularz.