Na lipowym wzgórzu zgromadzili się złoci jubilaci, rycerze, żołnierze, kombatanci, harcerze i "cywile".
Siódmy już dzień Wielkiego Odpustu Tuchowskiego przywitał pielgrzymów piękną, słoneczną pogodą. Hasłem przewodnim były słowa "Błogosławieni wezwani na ucztę". Ta myśl kierowała serca do obrzędu Komunii Świętej. Poprzez rozważanie tej tajemnicy wierni byli zachęcani do pobudzenia w sobie głodu Eucharystii oraz częstego przystępowania do sakramentu pokuty i pojednania.
Kolejny dzień na lipowym wzgórzu tradycyjnie rozpoczął się odsłonięciem cudownego obrazu Matki Bożej Tuchowskiej w bazylice. W przeciwieństwie do poprzednich dni pierwsza Msza Święta, sprawowana o godzinie 6 przez o. Sławomira Pawłowicza CSsR, była odprawiana już w kaplicy polowej. Po Eucharystii wierni uczcili Maryję, odmawiając Godzinki ku czci Jej Niepokalanego Poczęcia przy akompaniamencie urokliwego trelu ptaków.
Po tradycyjnej modlitwie maryjnej rozpoczęła się kolejna Msza Święta. Przewodniczył jej o. Stanisław Kiełbasa CSsR. Ojciec Kazimierz Piotrowski CSsR w kazaniu powiedział, że do każdego, po imieniu, Jezus kieruje słowa: "Tak bardzo pragnąłem spożyć tę Paschę z wami". Na nasze kompleksy i niską samoocenę odpowiada: "Nie nazywam was sługami, ale przyjaciółmi". Poza nami nie widzi świata. Mimo to po świecie chodzi wiele duchowych anorektyków, ludzi nienawidzących Eucharystii. Nienawiść do Kościoła nasila się coraz bardziej, aż do zwalczania jego "chorej, antyludzkiej, faszystowskiej nauki". Na te trudne czasy z pomocą przychodzi nam Maryja, która sama żyła w otoczeniu ludzi nienawidzących Syna Bożego. Ojciec kaznodzieja, kończąc kazanie, dodał otuchy wiernym słowami św. Jana Bosko: "Używajcie dwóch duchowych skrzydeł, tj. pobożności maryjnej i pobożności eucharystycznej. Na tych dwóch skrzydłach szybko się podniesiecie".
O godz. 8.40 swoją posługę modlitewną rozpoczęły siostry józefitki z Tarnowa. Po modlitewnym przygotowaniu pielgrzymi uczestniczyli w Najświętszej Ofierze. Głównym celebransem był o. Jan Chaim CSsR, zaś swoje kazanie wygłosił powtórnie o. Kazimierz Piotrowski CSsR.
Suma odpustowa tego dnia była zarazem pielgrzymką księży obchodzących 50-lecie kapłaństwa. Wśród celebransów był abp Henryk Nowacki. br. Jakub Ciepły CSsREucharystię rozpoczynającą się o godz. 11, modląc się o powołania, poprzedziły siostry józefitki. Suma odpustowa tego dnia była zarazem pielgrzymką księży obchodzących 50-lecie kapłaństwa oraz księży seniorów. Wśród grona celebransów należy wyróżnić ks. abpa Henryka Józefa Nowackiego, byłego nuncjusza apostolskiego dla krajów skandynawskich, oraz ks. infułata Władysława Kostrzewę. W słowie skierowanym do wiernych biskup porównuje zgromadzonych na lipowym wzgórzu wiernych z apostołami oczekującymi w Wieczerniku na przybycie Ducha Świętego. W obu tych miejscach Maryja obecna była wśród swoich dzieci. Matka Boża jest obecna z nami cały czas i pośredniczy we wszystkich łaskach, które otrzymujemy. Kościół wręcz potrzebuje wstawiennictwa Bogarodzicy, czego przykładem jest kult maryjny obecny od dwóch tysięcy lat oraz żywoty świętych, którzy Maryi zawierzali całe swoje życie. Również współcześnie, wobec rosnącej obojętności na wiarę, potrzebujemy nieustającej pomocy Matki Kościoła, aby swoim życiem ewangelizować świat.
Ksiądz arcybiskup zwrócił się także do współbraci w kapłaństwie słowami: "Zostaliśmy niejako porwani przez Chrystusa, aby żyć i działać dla Niego i z Nim być złączeni nierozerwalnymi więzami sakramentu święceń". Kończąc kazanie, biskup wraz ze wszystkimi pielgrzymami dziękował Jezusowi za łaskę powołania i łaskę kapłaństwa. To dziękczynienie zostało ponowione w czasie adoracji Najświętszego Sakramentu, która miała miejsce po zakończonej liturgii.
O godz. 14.45 Rycerstwo Niepokalanej poprowadziło koronkę do Bożego Miłosierdzia. Rycerze przybyli do Pani Tuchowskiej wraz z Trzecim Zakonem Franciszkańskim. Obchodzili szczególne jubileusze, a mianowicie 800-lecie istnienia Franciszkańskiego Zakonu Świeckich oraz 80. rocznicę męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego. Tenże święty był także obecny podczas pielgrzymki rodziny franciszkańskiej w znaku swoich relikwii. Głównym celebransem oraz kaznodzieją podczas Mszy Świętej dla zebranych wspólnot był o. Stanisław Piętka OFM Conv.
W kazaniu szczególnie akcentował rolę Chleba Eucharystycznego. Matkę Bożą, która w swoim tuchowskim wizerunku zgromadziła pielgrzymów, nazywał Matką Chleba, zaś Betlejem, miejsce narodzin Chrystusa, tłumaczył z hebrajskiego jako "Dom Chleba". Chleb, który daje nam Maryja, jest pokarmem na życie wieczne. Boski charakter i godność Eucharystii pobudza do refleksji odnośnie naszego nastawienia. Czy przyjmujemy Ciało Chrystusa jak Matka Chleba, która Słowo Boże przyjmowała i wypełniała przez całe swoje życie? Czy może jak Koryntianie, do których pisze św. Paweł: "Kto spożywa Chleb lub pije Kielich Pański niegodnie winien będzie Ciała i Krwi Pańskiej"? Franciszkanin zachęcił pielgrzymów, aby tak jak Maryja byli monstrancją Jezusa wobec świata. Może nie niepokalaną jak Maryja, ale zwyczajną szkatułką, w której będziemy okazywać innym Boga.
Po Mszy Świętej Rycerze Niepokalanej prowadzili dla wiernych różaniec oraz Drogę Krzyżową. O godz. 18 natomiast, jak co środę w tuchowskiej parafii, zostało odprawione nabożeństwo Nieustannej Nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Na wieczornej Eucharystii po raz pierwszy zebrała się pielgrzymka Wojsk Obrony Terytorialnej oraz żołnierzy AK, represjonowanych, kombatantów i harcerzy. Towarzyszył im kapelan 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej ks. ppor. Jarosław Chlebda. Ksiądz oficer przystąpił do Uczty Pańskiej jako główny celebrans i zarazem kaznodzieja. W kazaniu przemówił do zebranych służb mundurowych oraz "cywilów" w prostych, a zarazem konkretnych słowach. Podając wyraźne przykłady z Pisma Świętego, zwrócił uwagę słuchaczy na to, jak mocno akcentowana i jak ważna jest rzeczywista obecność Syna Bożego w postaciach eucharystycznych. Krew była dla Żydów synonimem życia, miejscem przebywania ducha człowieka. Z drugiej strony karmienie się mięsem, a więc ciałem zwierząt lub ludzi w wielu starożytnych wierzeniach, było traktowane jak przejmowanie siły, która wcześniej należała do żywej istoty. Dla ludzi Jezusowi współczesnych słowa o spożywaniu Jego Ciała i Krwi były bardzo kontrowersyjne, wręcz bluźniercze. Jednak nie są to tylko symboliczne słowa, co podkreśla św. Jan Ewangelista. Pokarm, który daje nam Syn Boży, to Jego rzeczywiste Ciało i Krew. W ten sposób Jezus daje nam życie i swoją siłę.
Tradycyjnie ostatnia Najświętsza Ofiara tego dnia zakończyła się procesją eucharystyczną i podsumowaniem dnia przed cudownym obrazem. Poprzez rozważanie jednej tajemnicy różańcowej oraz odśpiewanie modlitwy Anioł Pański kapłani i wierni dziękowali Matce Bożej Tuchowskiej za cały dzień oraz prosili w intencji wszystkich przybyłych pielgrzymów.
Po uroczystym zasłonięciu wizerunku Pani Tuchowskiej odbył się koncert Sanktuaryjnej Orkiestry Dętej.