Jedna z grup pomagała w gospodarstwie seminaryjnym w Błoniu.
W pierwszym tygodniu wakacji 6 kleryków z II i III roku miało możliwość pomocy w gospodarstwie naszego seminarium, które znajduje się w Błoniu, niedaleko Tarnowa.
"Był to piękny czas ze wspaniałymi ludźmi. Słońce mocno świeciło, a pracy nie brakowało. Już pierwszego dnia ruszyliśmy pełni werwy do pracy przy drewnie, było go naprawdę bardzo dużo i dlatego w ruch poszły narzędzia i maszyny, począwszy od siekiery, piły motorowej, piły cyrkularki po koparkę. Upał dawał się we znaki, dlatego w południe nie brakowało czasu na modlitwę i zadumę nad pięknem stworzonego świata" - relacjonuje wakacje swoje i kolegów kl. Bartłomiej z III roku.
Słońce mocno świeciło, a pracy nie brakowało. FB WSD w TarnowiePanowie pomagali też przy robieniu kompotów z czereśni. Wydaje się, że to lżejsza praca, a jednak była dużym wyzwaniem dla głodnego kleryka, mającego przed sobą kilkadziesiąt kilogramów dorodnych, słodkich owoców.
"Cały ten tydzień był wspaniałym czasem nie tylko przeznaczonym na pracę ale także na budowanie braterskich relacji opartych na wzajemnej pomocy i odpowiedzialności. Myślę, że każdy z nas będzie miło wspominał te chwile" - dodaje kl. Bartłomiej.
Czas wakacyjnych praktyk tarnowskich kleryków jest bardzo różnorodny. Pracują na rzecz seminaryjnego domu, ale też wyjeżdżają na oazy jako wychowawcy i animatorzy. Odbywają misyjne staże i zagraniczne praktyki. Uczą się języków, także migowego. Nie stroną od prac fizycznych, ale też formują ducha, uczestnicząc w rekolekcjach. Niejeden zapewne wyruszy na pielgrzymi szlak.