Ostatnia Eucharystia tegorocznego Wielkiego Odpustu Tuchowskiego zgromadziła na lipowym wzgórzu tysiące wiernych.
Zwieńczenie Wielkiego Odpustu Tuchowskiego przebiegło pod hasłem "Wybrałem Was, abyście szli i owoc przynosili" (por. J 15, 16). Kaznodzieje pochylali się nad ostatnią częścią liturgii Mszy Świętej, a więc nad rozesłaniem. Cały dzień kapłani oczekiwali na pokutników w konfesjonałach, zaś wierni chętnie wykorzystywali ten ostatni dzień odpustu na modlitwę i spotkanie z kochającą Matką Bożą Tuchowską.
Ostatni dzień nowenny odpustowej przywitał wiernych słonecznym porankiem. Pierwszą Mszę Świętą o godzinie 6:00 celebrował neoprezbiter, o. Tomasz Marcinek CSsR. Ołtarz polowy od samego rana otoczony był liczną gromadą wiernych. Ze względu na to, że każdy piątek tradycyjnie poświęcony jest rozważaniu Męki Pańskiej, po liturgii odśpiewano Godzinki ku czci Matki Bożej Bolesnej.
Po nabożeństwie maryjnym pierwszej Eucharystii z kazaniem przewodniczył o. Ryszard Bożek CSsR. W słowie redemptorysta cytował abpa Jerzego Ablewicza, że największą chwałą tuchowskiego sanktuarium są nawróceni tutaj pielgrzymi. Chęć przemiany swojego życia to najlepszy z możliwych owoców tutejszych odpustów. Wzorem Niewiasty Eucharystii, która zaniosła Jezusa do swojej krewnej Elżbiety, mamy wnosić Boga w życiu ludzi codziennie napotykanych. Musimy przychodzić na Eucharystię, aby móc wykonywać to zadanie i nie pobłądzić w drodze. Odzwierciedla się to w obrzędzie rozesłania, które kończy każdą Mszę Świętą. Nie oznacza on jedynie zakończenia akcji liturgicznej, ale nakazuje dawanie świadectwa Ewangelii. Ojciec kaznodzieja podał także konkretny przykład, jak zmieniać swoje życie po uczestnictwie w Najświętszej Ofierze. Proponował, aby w kontraście do powszechnych zwyczajów unikać używania wulgaryzmów i przekleństw, które niszczą nasze życie społeczne.
Zanim wierni po raz kolejny przystąpili do Uczty Pańskiej, bracia postulanci zgromadzenia redemptorystów poprowadzili kwadrans modlitwy w intencji powołań. Po przygotowaniu modlitewnym liturgię Mszy Świętej rozpoczął o. Antoni Hebda CSsR. Uczestniczyła w niej m. in. pielgrzymka Wspólnot dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa. W kazaniu o. Hebda nawiązywał do rozwoju kultu Najświętszego Serca. Szczególnie skupił się na historii życia Sługi Bożej Rozalii Celakówny. Akt intronizacji NSPJ opisał jako świadomą decyzję, aby w każdym przejawie życia osobistego, rodzinnego i społecznego punktem odniesienia był Chrystus, Jego prawo, Jego sprawiedliwość, a w relacjach międzyludzkich Jego miłość. Kaznodzieja na przykładzie życia pewnego wiernego opisał, jak wiele odwagi wymaga wyznawanie wiary w codziennym życiu, w miejscu pracy, ale także gorąco do takiej postawy zachęcał. Kończąc kazanie, pouczał również wiernych, aby nie bali się szkody na ciele, ale uważali na "tego, który może duszę i ciało zabić". Po Mszy Świętej miała miejsce adoracja Najświętszego Sakramentu, aby każdy miał okazję uczynić Serce Jezusa królem swojego życia.
Dziewiąty dzień był zarazem ostatnim tegorocznego Wielkiego Odpustu Tuchowskiego. Krzysztof JasińskiPrzed ostatnią sumą tego odpustu po raz kolejny na ambonie stanęli nasi bracia postulanci. W modlitwie o powołania przygotowali wiernych do pełnego i żywego uczestnictwa we Mszy Świętej. Głównym celebransem tej Eucharystii był ks. prałat Franciszek Kuczek, zaś kaznodzieją o. Ryszard Bożek CSsR. Przy Ołtarzu Pańskim licznie zgromadzili się kapłani z dekanatu tuchowskiego, uczestnicząc w odpustowej pielgrzymce. W kazaniu o. Bożek powtórzył wezwanie do niesienia świadectwa wiary w codzienności. Jak co dzień, suma odpustowa zakończyła się adoracją Najświętszego Sakramentu.
W piątek przed godz. 15 w szczególny sposób wybrzmiała Koronka do Bożego Miłosierdzia prowadzona przez braci postulantów. Kiedy dzwony obwieściły Godzinę miłosierdzia, do ołtarza wyruszyła procesja rozpoczynająca Mszę Świętą. Przybyli na nią uczestnicy Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę. Przewodniczył im o. Szczepan Hebda CSsR, celebrans i zarazem kaznodzieja podczas tej Eucharystii. Na podstawie doświadczeń pieszych pielgrzymów o. Hebda opisywał postać oddanego czciciela Królowej Ziemi Tarnowskiej, biskupa Leona Wałęgi. Ten hierarcha znany jest z zawierzenia Pani Tuchowskiej sprawy powołań diecezji tarnowskiej, czego owoce do dziś obserwujemy. Kaznodzieja podjął także temat konieczności większego zaangażowania się w życie chrześcijańskie, które nie ogranicza się jedynie do chodzenia do kościoła. Wobec tak licznych trudności w życiu i wierze powinniśmy przyjąć postawę pokory i korzystać z wszystkich okazji do pokuty i odnawiania swojej relacji z Bogiem. Pod koniec kazania o. Hebda dodał otuchy wiernym słowami: - W naszej pielgrzymce życiowej nie jesteśmy osamotnieni. Jest z nami Jezus Chrystus, nasz Pan, oraz Matka, którą sam nam ofiarował i podarował, aby otulała nas płaszczem swojej opieki i wskazywała Tego, który tutaj jest najważniejszy.
Pielgrzymi jak co dzień kontynuowali oddawanie czci Matce Bożej i Jej Synowi poprzez odmówienie różańca świętego na dróżkach, uczestnictwo w nabożeństwie Drogi krzyżowej czy też odśpiewanie uroczystych Nieszporów maryjnych.
Ostatnia Eucharystia tegorocznego Wielkiego Odpustu Tuchowskiego zgromadziła na Lipowym Wzgórzu rzesze wiernych. Główny celebrans, przełożony tuchowskiego domu zakonnego o. Witold Radowski CSsR, sprawował Najświętszą Ofiarę w intencji wszystkich dobroczyńców klasztoru i sanktuarium w Tuchowie. Ojciec przełożony był zarazem kaznodzieją podczas Mszy Świętej wieńczącej Odpust. W kazaniu zwrócił uwagę pielgrzymów na kwestię wolności. Wszyscy chcemy być wolni, ale podlegamy wielu ograniczeniom i obowiązkom. Jednak tym, co najbardziej nas zniewala, jest grzech. Dlatego potrzebujemy częstego przystępowania do sakramentu pokuty i pojednania, a w wolności pomoże nam wytrwać Eucharystia. Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie możemy porównać do baranka paschalnego, którego krew obroniła Żydów, gdy nad Egiptem przechodził anioł śmierci. Za naszym Barankiem też idziemy do Ziemi Obiecanej, do krainy wiecznego szczęścia. Ojciec Radowski podał przykład wspólnot Cenacolo, które gromadzą ludzi uzależnionych. Całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu i plan życia według Ewangelii przemienia zniewolonych. Miłość, którą wszyscy otrzymujemy przy Sakramencie Ołtarza, odnawia nas, ale nie tylko nas. Jeśli ktoś angażuje się w uczestnictwo we Mszy Świętej i adorację Jezusa Eucharystycznego, miłość, która gości w jego sercu, jest przekazywana drugiemu człowiekowi. Świat potrzebuje jej doznać, a właśnie do tego Bóg nas powołuje.
Procesja eucharystyczna. Krzysztof JasińskiProcesja eucharystyczna i zakończenie dnia przed Matką Bożą Tuchowską miało dziś szczególnie uroczysty charakter. Wierni z czułością przeżywali koniec kolejnego Wielkiego Odpustu Tuchowskiego. Dziękczynienie Pani Tuchowskiej obejmowało nie tylko pielgrzymów przybyłych dzisiaj, ale także całe dziewięć dni. Po zasłonięciu cudownego obrazu obecni mogli ucieszyć się koncertem Sanktuaryjnej Orkiestry Dętej, która w ten sposób żegnała pielgrzymów i zapewniła radosny nastrój wszystkim schodzącym z Lipowego Wzgórza.