13 lipca odbyła się doroczna pielgrzymka z Trzetrzewiny do Pana Jezusa Frasobliwego.
Pielgrzymowanie z Trzetrzewiny na Strzyganiec, z Matką Bożą Fatimską do Jej Syna - Pana Jezusa Frasobliwego - zapoczątkował śp. ks. prał Marian Stępień w 1998 roku. Był wielkim czcicielem Matki Bożej, wiernym pielgrzymem na Jasną Górę, ale też na Strzyganiec, kochał Chrystusa Frasobliwego. Bywał u Niego sam, a raz do roku prowadził tam ludzi za Matką Bożą. On wytyczył ten szlak - z Maryją do Jezusa. Jak iść, pokazał też parafianom ze Stróżnej. Pisaliśmy o tym tutaj:
Tradycyjnie na granicy parafii odbyło się spotkanie dwóch pielgrzymek, gdyż ze Strzygańca na powitanie Matki Bożej wyruszyli gospodarze. Licznie, całymi rodzinami, z Różańcem na ustach. Na każdym rozwidleniu dróg, powiększając pielgrzymkę.
Pielgrzymi z Trzetrzewiny. Beata Malec-Suwara /Foto Gość Pielgrzymi ze Strzygańca. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWzruszającym był moment powitania Matki Bożej Fatimskiej z Jej Synem, kiedy już kilkaset osób podążających za Maryją przybyło na strzyganieckie wzgórze.
- Pan Jezus Frasobliwy daje nieustannie znaki o tym, że pragnie, by ludzie tutaj przychodzili. Czeka na nich z łaskami, a tych tylko w ostatnim czasie wydarzyło się tu wiele - mówi ks. Łukasz Szczepanik, rektor kościoła na Strzygańcu, który jest świadkiem, jak wielu ludzi ze swoimi troskami i biedami przychodzi do Chrystusa Frasobliwego i jak wielu z nich bywa tu wysłuchanych. - Nie bójcie się z wiarą prosić Go o wielkie rzeczy, po ludzku niemożliwe - zachęcał wiernych, przekonując się każdego dnia o tym, że to święte i wybrane miejsce, a Frasobliwy Chrystus jest tu ludziom niezwykle bliski.
W tym roku wypada 330. rocznica wybudowania pierwszej kapliczki kultowej na strzyganieckiej górze, a także 25. rocznica konsekracji obecnego kościoła. Okazją do świętowania tych jubileuszy będzie wrześniowy odpust. Napiszemy o tym miejscu więcej w jednym z wakacyjnych numerów papierowego wydania "Gościa Niedzielnego".