powrót
Serwis internetowy dodatku do Gościa Niedzielnego w diecezji tarnowskiej

Tarnowski

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • Newsletter
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • Mały Gość 7/2025
    Mały Gość 7/2025 Dokument:(9301210,Verso l'alto – zawsze w górę! Im wyżej dotrzemy, tym więcej zobaczymy.)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
  • GN 25/2025
    GN 25/2025 Dokument:(9309285,Ślepi przewodnicy)
Lamas i wioski  
Wspólne zdjęcie z katechistami parafii Lamas. M. Kubalica, S. Musiał
⏮ ⏪
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
  • Lamas i wioski
⏩ ⏭

Misja P.E.R.U., czyli praca emanująca radosnym uśmiechem... pomimo wszystko przejdź do galerii

Dla kl. Szymona, który odbywa staż misyjny w peruwiańskim Lamas, misjonarz to ksiądz od zadań specjalnych.

red.

|

GOSC.PL

dodane 28.07.2021 17:40
0

Dwóch kleryków tarnowskiego seminarium - Szymon Musiał i Mateusz Kubalica - odbywa staż misyjny w Peru, w parafii Lamas, gdzie posługuje dwóch tarnowskich księży misjonarzy - ks. Stanisław Knurowski i ks. Grzegorz Kubalica, starszy brat Mateusza. Uczą się Peru, obserwują codzienną pracę misjonarzy, w której podczas stażu także aktywnie uczestniczą. Jakie rodzą się w nich refleksje? O tym właśnie pisze do nas kl. Szymon.

Zauważa, że gleba peruwiańskich serc jest bardzo trudna do uprawy, a dzisiaj misjonarz to dla niego ksiądz od zadań specjalnych, pozbawiony wrażliwości na warunki, w których przychodzi mu żyć, niezważający na trudy codzienności, po prostu uśmiechnięty, pełen radosnego entuzjazmu facet, który żadnej pracy się nie boi. Poczytajcie sami:

W książce pt. "Ostatnie Rozdanie" Wiesława Myśliwskiego znajdujemy inspirujące słowa, dotyczące wspomnianej w tytule pracy: „Lubię pracować, praca odrywa mnie od samego siebie”. Te słowa idealnie opisują codzienne życie misjonarza, który idąc za swoim powołaniem, rzeczywiście odrywa się od samego siebie, spycha na drugi plan swoje potrzeby, by pokazywać ludziom z różnych stron świata żywego Boga.

Misyjna codzienność po brzegi wypełniona jest pracą, te różnorakie obowiązki zawsze ukierunkowane są na dobro drugiego człowieka, który potrzebuje pomocy w różnym wymiarze np. duchowym czy materialnym. Obok ogromnych materialnych potrzeb ludziom niezbędne jest także spotkanie, spotkanie z Bogiem. Dzięki jego obecności, wszelkie problemy, zostają przysłonięte przez wiarę, nadzieję i miłość, które tworzą radosną rzeczywistość, odbijającą się bardzo mocno w twarzach Peruwiańczyków. Jednak mimo tego, że ręce kapłana na wzór Chrystusa są dla wszystkich szeroko otwarte, nie jest fizycznie możliwe, by odwiedzić wszystkie wioski, i wszystkich potrzebujących. Dodajmy jeszcze do tego wszechobecną pandemię, przez którą niektóre miejsca w Peru są całkowicie zamknięte i cały plan oparty na chęci ewangelizacji, pomocy można żartobliwie powiedzieć, diabli biorą.

To dlatego tak niezbędni są animatorzy. Są to różni ludzie, mniej lub bardziej wykształceni, będący przedłużeniem wspomnianych wcześniej kapłańskich rąk. Tutaj w naszej parafii w Lamas jest ok. trzydziestu takich osób, które poświęcają swój czas, by w swoich wspólnotach głosić Chrystusa, obecnego w żywym Słowie i sakramentach. Ich praca jest nieoceniona, ponieważ mentalność tutejszych mieszkańców sprawia, że patrzą na sakramenty często tylko jak na zwyczaj – z hiszp. "costumbre", prosząc kapłana o chrzest np. w przypadku kolejnej rocznicy urodzin, traktując sakrament jako prezent lub dlatego że świadectwo chrztu jest potrzebne, by dziecko dostało się do lepszej szkoły.

Powierzając animatorom odpowiedzialne zadanie wprowadzania ludzi w konkretną rzeczywistość sakramentów oraz nauczania prawd wiary katolickiej, trzeba ich do tego dobrze przygotować. Temu służą cykliczne spotkania, które miejscowi nazywają - „retiro”. W czasie takiego comiesięcznego dnia skupienia (ostatni odbył się dwa dni temu 26.07.2021), te wybrane osoby mają szansę na zdobycie odpowiedniej wiedzy, wzmocnienie swojej relacji z Bogiem poprzez adoracje i Mszę Świętą, a to później skutkuje dobrze wykonywaną pracą na rzecz 24 wspólnot rozrzuconych po różnych miejscach parafii w Lamas.

Wkładane w formacje animatorów wysiłki w wielu wypadkach przynoszą owoce, co widać, gdy odwiedzamy kolejne wioski. Jednak praca ewangelizacyjna to niekończący się wysiłek. Gleba peruwiańskich serc jest bardzo trudna do uprawy. Potrzebne jest nieustanne doglądanie zasianego ziarna. Mimo tego, że frekwencja na niedzielnych Eucharystiach jest dość duża, to jednak obecność Chrystusa niektórym nie jest do niczego potrzebna. Niedziela w Peru dla wielu jest tylko kolejnym z rzędu dniem tygodnia, gdzie czas jest poświęcony pracy na roli, przy swoim małym biznesie – co raczej nie dziwi, bo przecież i w Polsce jest podobnie.

Wolne niedzielne chwile potomkowie Inków poświęcają przyziemnym sprawom, naprawiając wiecznie psujące się mototaksówki czy po prostu popijając piwo w miejscowym lokalu, mimo tego, że naprzeciwko baru w zniszczonym domu czy w małej kaplicy widzą Chrystusa, który przychodzi także do nich. Mimo wszystko każdą niedogodność wynagradza pogodne spojrzenie czy uśmiech na twarzach wiernych uczestniczących w Mszy Świętej, którzy misjonarzy zawsze przyjmują z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością za okazaną pomoc.

Po miesiącu spędzonym w Peru patrząc na pracę księży, pod których czujnym okiem odbywamy nasze praktyki, widzę, że potrafi być ona naprawdę bardzo trudna, często niedająca wymiernych rezultatów w stosunku do poświęconych jej sił, ale zawsze ta praca tak jak w tytule emanuje radosnym uśmiechem i to z obu stron. Teraz po tym co prawda krótkim doświadczeniu, kiedy słyszę słowo misjonarz, myślę – ksiądz od zadań specjalnych, pozbawiony wrażliwości na warunki, w których przychodzi mu żyć, niezważający na trudy codzienności, po prostu uśmiechnięty pełen radosnego entuzjazmu facet, który żadnej pracy się nie boi.

1 / 1
Lamas i wioski

WIARA.PL DODANE 28.07.2021

Lamas i wioski

​Dwóch kleryków tarnowskiego seminarium - Szymon Musiał i Mateusz Kubalica - odbywa staż misyjny w Peru w parafii Lamas, gdzie posługuje dwóch tarnowskich księży misjonarzy - ks. Stanisław Knurowski i ks. Grzegorz Kubalica, starszy brat Mateusza. Do parafii tej należy także wiele wiosek.  
oceń artykuł Pobieranie..
0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • KLERYCY
  • PERU
  • STAŻ MISYJNY
  • WYŻSZE SEMINARIUM DUCHOWNE W TARNOWIE

Polecane w subskrypcji

  • Aż 88 proc. firm w Polsce postawiło na model hybrydowy zatrudnienia: łączenie pracy stacjonarnej ze zdalną
    • Polska
    • Piotr Legutko
    Aż 88 proc. firm w Polsce postawiło na model hybrydowy zatrudnienia: łączenie pracy stacjonarnej ze zdalną
  • Polska szkoła złych decyzji. Podsumowanie roku szkolnego 2024/2025 i dokonań minister Barbary Nowackiej
    • Edukacja
    • Agata Puścikowska
    Polska szkoła złych decyzji. Podsumowanie roku szkolnego 2024/2025 i dokonań minister Barbary Nowackiej
  • Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
    • Kościół
    • Przemysław Kucharczak
    Kawał górala. Mała ojczyzna ks. Józefa Tischnera
  • „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
    • Rozmowa
    • Magdalena Dobrzyniak
    „Pauza nie oznacza odwrotu”. Rozmowa z kierownikiem Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży
  • Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
    • Rozmowa
    • Szymon Babuchowski
    Rewolucja seksualna: skąd przyszła i dokąd zmierza? Czy możliwe jest wyhamowanie rozpoczętych przez nią procesów?
  • „Powierzyliśmy tę ziemię św. Antoniemu”. Polscy zakonnicy nie opuszczają Ziemi Świętej
    • Świat
    • Wiesława Dąbrowska-Macura
    „Powierzyliśmy tę ziemię św. Antoniemu”. Polscy zakonnicy nie opuszczają Ziemi Świętej
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • BIERZMOWANIA
  • GALERIE
  • STUDIUM BIBLIJNE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • PARAFIE
    • SYNOD