Parafianie z Żegociny nawiedzili mogiłę zmarłego 37. lat temu byłego proboszcza ks. Wojciecha Białasa.
Ksiądz Wojciech Białas w Żegocinie proboszczował w latach 1947 do 1982 roku. Po przejściu na emeryturę rezydował w Lubzinie. Zmarł w 1984 roku i został pochowany w Siedliskach Bogusz, swojej rodzinnej parafii. Pochodził z miejscowości Grudna Dolna.
W Żegocinie, jak czytamy na stronie parafii, swoją osobowością sprawił, że wielu młodych ludzi przekroczyło progi seminariów duchownych. Zwalniając go z tego stanowiska z powodu słabego zdrowia i podeszłego wieku bp Jerzy Ablewicz dziękował mu szczególnie za pozytywny wpływ wychowawczy na młodych kapłanów oraz na budzenie i kształtowanie powołań kapłańskich. Niezwykła osobowość został przypomniana także na płycie nagrobnej ks. Białasa, gdzie przypomniano, że był „duszpasterzem pełnym taktu i kultury”.
Na mogile parafianie z Żegociny złożyli także wieniec. parafia ŻegocinaParafianie z Żegociny udali się na grób ks. Biała w Siedliskach Bogusz w kolejną, 37. już rocznicę śmierci. - Złożyliśmy kwiaty na grobie, zaświecili znicze, ale najważniejsze – odmówiliśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego za spokój duszy kapłana i jego sióstr Marii i Karoliny, które 35 lat służyły jako gospodynie ks. Białasa w naszej parafii – mówi ks. Bogusław Pasierb, proboszcz z Żegociny. Rok temu wierni z Żegociny postarali się o częściowy remont nagrobka ks. Białasa.