W bazylice limanowskiej odbyło się 12 sierpnia nabożeństwo ku czci św. Charbela. Przewodniczył mu bp Mirosław Gucwa.
Nabożeństwa ku ci św. Charbela rozpoczęły się w bazylice limanowskiej we wrześniu 2019 roku.
- Jeszcze przed pandemią. Od razu przychodziły tłumy ludzi. Niektórzy przyjeżdżali nawet specjalnie z Krakowa, na różaniec z odczytaniem próśb, Mszę św., namaszczenie olejem św. Charbela. Dziś jest nas mniej niż na początku, ale wielu chce się modlić, wielu przychodzi z problemami, za przyczyną Charbela chce je powierzać Bogu - mówi Adrian Koszyczek z Limanowej.
Kiedy zaczynali, jak mówi ks. prał. Wiesław Piotrowski, kustosz limanowskiej bazyliki, przez 4 miesiące czytane były tylko prośby, bo tylko prośby wierni wrzucali do koszyczka z intencjami. - Potem jednak zaczęły pojawiać się i podziękowania za wstawiennictwo, za pomoc. W końcu kilka osób także niektórzy wierni wprost przyznawali, że za wstawiennictwem św. Charbela doznawali cudów - mówi ks. Piotrowski.
Św. Charbel znany jest z cudów, które czynił po swojej śmierci, także dziś. - Św. Charbel czyni cuda, wypełnia misję czynienia dobra. Celem tych cudownych znaków, uzdrowień, które się przecież dzieją jest wewnętrzna przemiana, nawrócenie, zwrócenie się człowieka ku Bogu. I tego też jesteśmy ciągle świadkami. To jest też dowód, że święci żyją, święci działają - mówił w homilii bp Mirosław Gucwa.
Maria Budzyńska przy obrazie św. Charbela. Grzegorz Brożek /Foto GośćMaria Budzyńska z Siekierczyny, jedna z osób, z inspiracji których nabożeństwo do św. Charbela zawitało i zadomowiło się w bazylice w Limanowej sama doświadczyla cudu. - Świętego Charbela poznałam w 2014 roku. W 2017 roku zachorowałam na raka. Złośliwy, z przerzutami do węzłów chłonnych. Lekarze nie dawali szans, a św. Charbel dał radę. Prosiłam o zdrowie, ale przede wszystkim o to, żebym, cokolwiek Bóg dla mnie ma, umiała to z przyjąć z pokorą i wiarą - mówi. Wyzdrowiała. Dziś chętnie opowiada o wstawiennictwie św. Charbela.
- Ale św. Charbel, choć wielu ludziom znany jest z cudów, które czyni,to przede wszystkim niesamowity wzór modlitwy, życia ascetycznego, przylgnięcia do Boga - przekonuje ks. Wiesław Piotrowski.
Podobnie myśli o nim Maria Bulanda, która także była wśród osób proszących o nabożeństwo w Limanowej. - Dawno temu dostałam obrazek tego świętego od znajomego, który powiedział, żeby przez kiego się modlić o cokolwiek, ale i za siebie, za Kościół, bo to jest przemożny święty. Nie znałam wówczas Charbela. Zaczęłam czytać, szukać informacji i zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jest święty na nasze czasy. Św. Charbel jak nikt umiał znaleźć czas dla Boga, ukazać wzór szczęścia z życia w Bogu. My dziś gonimy cały czas, szukamy szczęścia w doczesnych sprawach. Warto, żeby złapać równowagę, proporcje, zapatrzyć się na Charbela - przekonuje Maria Bulanda.
Nabożeństwa ku ci św. Charbela w limanowskiej bazylice odprawiane się w każdy 2. czwartek miesiąca o godz. 17.