Dziś na pielgrzymim szlaku wędrowali pątnicy z grupy trzeciej, ósmej i dwudziestej czwartej. Do przejścia mieli odcinek z Nowego Brzeska do Radziemic, liczący ok. 26 km.
W dzień misyjny porannej Eucharystii przewodniczył pochodzący z naszej diecezji, a posługujący w Republice Środkowoafrykańskiej bp Mirosław Gucwa. Na trasie pojawiła się grupa 3. „św. Albert” z Tarnowa, Pleśnej i okolic, 8. „św. Stanisław BM” z Brzeska oraz 24. „św. Klemens” z Tuchowa.
Najwięcej, bo aż 336 sióstr i braci pielgrzymowało z grupą numer 3. W niej wędrowała też dzisiaj największa liczba kapłanów - 11. Szeregi grupy zasilili też: jeden kleryk, jedna siostra zakonna, jedna siostra świętująca 25-lecie pielgrzymowania oraz jedna idąca po raz 39. Najmłodszy pielgrzym tej grupy ma 1,5 roku, a najstarszym jest 82-letnia siostra.
Grupa 24 na szlaku.Z dwudziestką czwórką na trasę wyruszyło 280 pątników, w tym siedmiu księży, dwóch kleryków i jedna siostra zakonna. Najstarszym i najmłodszym pielgrzymem są dwie panie: 83-letnia i 2-letnia.
Grupa ósma liczyła 230 pątników. Księdzu przewodnikowi asystowało czterech kapłanów, jeden diakon i jeden kleryk oraz 10 sióstr zakonnych. Rekordy wiekowe w tej grupie również należą do sióstr. Najstarsza ma 74-lata, a najmłodsza 2 miesiące.
Grupa 8 na szlaku.W tej grupie po raz siódmy pielgrzymował też tegoroczny neoprezbiter ks. Jan Kurek. W tym roku, jak mówi, dokonał też „transferu” do grupy 19., z racji posłania do parafii w Łącku. - Pierwszy raz jak szedłem na pielgrzymkę to chciałem podziękować Panu Bogu za szczęśliwie zdaną maturę i byłem już przyjęty do seminarium, więc chciałem też prosić o szczęśliwy pierwszy rok formacyjny w seminarium - opowiada ks. Kurek.
A jak to jest odprawić Mszę Świętą po raz pierwszy na pielgrzymce? - Pięknie jest stanąć przed tymi wszystkimi ludźmi, z którymi pielgrzymowało się jako pątnik i dalej się pielgrzymuje jako pątnik, ale w trochę innej już wersji, bo w wersji księdza, który posługuje swoją modlitwą przede wszystkim właśnie przy Eucharystii, która daje nam życie - mówi neoprezbiter. - Możemy jako kapłani sprowadzać Chrystusa na ziemię i stanąć po tej drugiej stronie ołtarza, gdzie mogę patrzeć na Pana Jezusa. A przez Pana Jezusa patrzeć na tych wszystkich ludzi, którzy są utrudzeni drogą, tak jak każdy z nas. Bo tak samo przeżywamy każdy kilometr z różnymi trudnościami, które nas spotykają w codziennej drodze - mówi ks. Kurek.
A jutro na pielgrzymi szlak z Racławic do Miechowa wyruszą grupy druga, piąta i czternasta.