W siódmym dniu na pielgrzymi szlak wyruszyły grupy nr 7 (św. Józef), 21 (bł. Karolina) i 23 (św. Jan Kanty) - w deszczu, ale z uśmiechem.
Pątnicy wyruszyli z Sokolnik, gdzie w kościele parafialnym miała miejsce Msza św., pod skałki w Trzebniowie. Po drodze zatrzymali się jeszcze w lesie na granicy Tomiszowic i Niegowej. Do przejścia mieli ok. 18 km. Towarzyszył im deszcz, ale również uśmiech. Na drogę pobłogosławił im bp. Jan Piotrowski, który przewodniczył porannej Eucharysti.
Grupa 23 na szlaku.Najwięcej pielgrzymów, bo aż 360, liczyła dziś grupa nr 23. Na szlak wyruszyło z nią 10 kapłanów i jedna siostra zakonna. Najmłodszy pielgrzym tej grupy ma dwa lata. Jeden z braci o imieniu Jan obchodził też swój jubileusz 25-lecia pielgrzymowania. Pątnicy tej grupy pochodzą z trzech dekanatów leżących w Dolinie Popradu: Stary Sącz, Piwniczna-Zdrój i Krynica-Zdrój.
"Siódemka" liczyła dziś 260 osób. Pielgrzymowało z nią 3 księży, jeden kleryk i 2 siostry zakonne. Grupę jako przewodnik prowadzi neoprezbiter, ks. Grzegorz Banaś. Najstarszym pielgrzymem "siódemki" jest 86-letnia pani Maria, a najmłodszym 8-miesięczna Rozalia. Grupę tworzą bracia i siostry z dekanatu Uście Solne oraz części parafii należących do dekanatu Bochnia Wschód.
Grupa 21 na szlaku.Grupa nr 21 reprezentowało 160 pielgrzymów z dekanatu radłowskiego oraz z parafii Borzęcin Górny i Dolny oraz Tarnów -Krzyż. Wśród pątników najstarszym był 81-letni brat Jan, a najmłodszym 4-letnia siostra Kornelia. Po raz 25. pielgrzymował brat Jan Wiecha, a po raz 39. brat Waldemar. Z grupą nr 21 na szlak wyruszyło 4 kapłanów.
Tradycyjnie 7. dzień PPT to swoisty "dzień dziecka" na trasie. Na sztafetową formę pielgrzymki wybrało się w tym roku sporo rodzin. - Całą rodziną jesteśmy pierwszy raz. Podołać takiemu 9-dniowemu wyzwaniu to, póki co, nie dalibyśmy rady. Takie jednodniowe pielgrzymowanie trochę nas kosztowało nerwów, ale wszystko się da, wszystko jest możliwe - mówi pani Justyna, która pielgrzymowała dzisiaj razem z mężem Mariuszem i czterema synami: 9-letnim Piotrkiem, 5-letnim Frankiem i 2-latkami Antosiem i Stasiem.
Pani Justyna była kiedyś sama na 9-dniowej pielgrzymce. Szła, tak samo jak tego roku, z grupą 23. - Obiecałam Matce Bożej, że ze swoimi synami pójdę na pielgrzymkę - ze wszystkimi. Więc skorzystałam z okazji, że jest jednodniowa, sztafetowa pielgrzymka i mogę to wykonać - dodaje.
Czy trzeba trenować, by z małymi dziećmi wybrać się na PPT? - Chodzimy po górach, więc te dzisiejsze 18 km to nie było dla nas aż tak dużym wyzwaniem kondycyjnym. Jesteśmy zaprawieni w boju - mówi pani Justyna.
Jutro, w przedostatni już dzień XXXIX PPT, na trasę z Trzebniowa do Żurawia wyruszą grupy 11, 12 i 13.