Św. Józef z cudownego wizerunku ma zjednoczyć wspólnotę parafialną, wspomóc ojców. Znaków jego działania jest więcej.
Peregrynacja kopii cudownego wizerunku św. Józefa z sanktuarium w Kaliszu rozpoczęła się w Brunarach 1 maja. W ciągu dwóch miesięcy obraz nawiedził wszystkie rodziny tej miejscowości. Od 5 września trzy kopie obrazu peregrynują po rodzinach niewielkiej miejscowości Czarna, należącej do parafii Brunary.
Rodziny, które oddają obraz i zabierają go na dobę do swoich domów, uczestniczą tego dnia w Mszy św., przystępują do sakramentu pokuty i pojednania, przyjmują Komunię św. Na stałe już z nimi pozostaje specjalny modlitewnik z modlitwami do św. Józefa. W specjalnej ankiecie dzielą się czasem łaski, jakim jest dla nich nawiedzenie.
- Święty Józef jest patronem tego roku, szczególnie opiekunem Kościoła, każdej rodziny, wzorem dla każdego ojca, dla każdego mężczyzny. Na obrazie widzimy dwie wspólnoty - Trójcę Świętą i Świętą Rodzinę z Nazaretu. Obie są dla nas wzorem relacji międzyludzkich, które powinny opierać się na miłości. Chciejmy w swoich rodzinach być choć cieniem Świętej Rodziny. Wpatrujcie się w Rodzinę z Nazaretu, chciejcie się on niej uczyć - zachęcał parafian w Czarnej miejscowy proboszcz ks. Piotr Kruczyński.
- Bardzo proszę, umieśćcie wizerunek w zaszczytnym i godnym miejscu w domu. Niech on będzie przez ten czas szczególną przestrzenią spotkania z Bogiem. Jeśli człowiek ma w sobie wiarę i otworzy swoje serce, przez ten obraz Bóg będzie działał głęboką łaską. Niech ten czas będzie czasem modlitwy w waszych domach dzieci za rodziców, rodziców za dzieci. Wspomnijcie także swoich bliskich zmarłych. Zgromadźcie się na modlitwie całą rodziną. Zjednoczcie się ze sobą i z Panem Bogiem przed tym świętym wizerunkiem. Nie zmarnujcie tej doby nawiedzenia. Poczujcie, że jesteście domowym Kościołem, że jesteście odpowiedzialni za zbawienie swoje, swoich dzieci, współmałżonków. Bardzo was o to proszę - mówił do parafian.
Zapewnił ich, że i on modli się brewiarzem kapłańskim za każdą z rodzin, która przeżywa peregrynację. - Jednoczę się z wami w modlitwie każdego dnia. Tak było w Brunarach i tak jest też w Czarnej - dodał.
Miejscowy proboszcz ks. Piotr Kruczyński zapewnił wiernych, że każdego dnia łączy się duchowo z rodzinami przyjmującymi obraz, modląc się za każdą z nich w czasie Mszy św. oraz modlitwy brewiarzowej. Beata Malec-Suwara /Foto GośćWidzi, jak wiele dobrego przyniósł ten czas rodzinom i całej parafii. - Tego typu forma pobożności jest tutaj ludziom znana i bardzo wiele rodzin ceni sobie i praktykuje rodzinną modlitwę. Peregrynacja to dobra okazja na jej podtrzymanie. To dzięki niej rodziny są tu silne i trwałe, otwarte na życie. Co roku w naszej niewielkiej parafii jest ok. 25-30 chrztów - zauważa kapłan.
Wspólna modlitwa i zaufanie Bożej opatrzności pomagają przezwyciężyć wiele zmartwień i trudów. Wielu ojców wyjeżdża do pracy na cały tydzień, wracają do domów dopiero na soboty i niedziele. Kobiety ciężko pracują, prowadząc niemałe gospodarstwa.
- Ludzie są tutaj bardzo pracowici, a św. Józef patronuje pracującym. Zależy mi, by w tej parafii, w której jest silna pobożność maryjna, wierni odkryli także św. Józefa i siłę jego wstawiennictwa. Wiele mamy już znaków jego opieki. Nie mniej ważne jest dla mnie wzmocnienie roli ojców w rodzinach za jego przyczyną, zjednoczenie parafii jako rodziny rodzin - wylicza ks. Kruczyński.
Uważa, że św. Józefa trzeba odkryć jako wzór do naśladowania. - Dziś za dużo gadamy, potrzebnie, niepotrzebnie, mądrze i głupio. A cichość i pokora św. Józefa pokazują nam, że przed Bogiem wystarczy milczeć. Wtedy pozwalamy Jemu mówić, wtedy możemy usłyszeć, co On do nas mówi. Powinniśmy odkryć milczenie - mówi proboszcz w Brunarach.