Od 7 października w kościele parafialnym w Delastowicach są wystawione do kultu relikwie bł. Hanny Chrzanowskiej.
Wprowadzenie relikwii w Delastowicach odbyło się wraz z rozpoczęciem rekolekcji parafialnych, nagle przerwanych rok temu, po wprowadzeniu w czasie pandemii drastycznych obostrzeń.
- Poniekąd z pandemią łączy się nasza, parafian, przyjaźń z bł. Hanną Chrzanowską, pielęgniarką, służącą chorym w szpitalach, a szczególnie w rodzinach, w domach, prekursorką pielęgniarstwa także parafialnego. Kiedy zaczęła się pandemia zaczęliśmy modlić się za jej przyczyną prosząc o ustanie epidemii, prosząc o zdrowie dla nas samych. Szczególnie takim dniem modlitwy za przyczyną bł. Hanny jest u nas piątek, kiedy po Mszy św. odmawiamy litanię - opowiada ks. Marek Kula, proboszcz z Delastowic.
Wprowadzenie relikwii jest zdaniem ks. Pawła Kroka, sercanina głoszącego rekolekcje, wydarzeniem, które może wpłynąć na pobożność. - Wierni mają przy sobie, u siebie, kolejnego patrona, orędownika, zatem okazję do gorliwej modlitwy, ale także do naśladowania w świętości tych, których czczą - mówi. W przypadku naśladowania Hanny Chrzanowskiej zadanie jest w pewnym sensie odkrywcze. – Bł. Hanna Chrzanowska jest naszą patronką, postacią znaną w środowisku, ale wymagającą odkrycia i poznania, no i jest wyzwaniem, wzorem do naśladowania – mówi Janina Woźniak, pielęgniarka z Wójciny (parafia Delastowice), która wnosiła relikwie do kościoła.
Dotychczas parafia posiadała tylko relikwie bł. Karoliny. Teraz dołącza do niej bł. Hanna. - Jest w tym pewien zamysł, by wprowadzając relikwie dawać ludziom do poznania, zgłębienia wzór życia i świętości dostępny dla każdego. Karolina i Hanna były w gruncie rzeczy zwykłymi kobietami. Hanna w swoim życiu miała wiele zawirowań, także związanych z życiem wiary, zwątpień, ale znalazła Boga, ze którym poszła. Ona jest dla nas, dowodem na to, że nikt nie rodzi się świętym, ale każdy z nas świętym może się stać - dodaje ks. Marek Kula, proboszcz parafii.