To młodszy brat Pueri Cantores z Tarnowa i Bochni.
Chór Chłopięcy Bazyliki Matki Bożej Bolesnej w Limanowej powstał w 1991 roku z inicjatywy dyrygent Haliny Dyczek. - Doświadczenie z chórem chłopięcym zdobyłam w Bochni, pomagając swego czasu ks. Stanisławowi Adamczykowi. On z kolei przy zakładaniu chóru inspirował się Tarnowem i ks. prof. Andrzejem Zającem, który podczas jednego ze spotkań zauważył, że to taka zaraza, która poszła od Tarnowa przez Bochnię do Limanowej - wspomina pani dyrygent i założyciel limanowskiego chóru.
Założycielką i dyrygentką limanowskiego chóru chłopięcego jest Halina Dyczek. Beata Malec-Suwara /Foto GośćChór zrzesza chłopców limanowskich szkół podstawowych i średnich. Szacuje się, że przez 30 lat jego działalności przewinęło się przez niego ok. 600 uczniów. Halina Dyczek uważa, że są wyjątkowi. - Z jednej strony jak wszyscy inni potrafią porozrabiać, z drugiej przez wiele lat - od trzeciej klasy szkoły podstawowej do klasy maturalnej - poddają się dyscyplinie, która jest w chórze. Muszą stanąć, zaśpiewać czysto, równo, ładnie, w tonacji oraz na chwałę Panu Bogu i na cześć Matce Bożej Bolesnej, bo to dla nas jest najważniejsze. Na pewno są wyjątkowi pod wieloma innymi względami. Kiedy obserwuję późniejsze historie i życiorysy absolwentów, którzy są pod czterdziestkę, to nawet jak zbłądzą w życiu, potrafią je sobie na nowo poukładać. Wielu z nich mówi mi po latach, że ten chór był dla nich bardzo ważny. Wpływ na to zapewne ma nie tylko kształcenie muzyczne, ale przede wszystkim wychowanie w wartościach dla nas ważnych - podkreśla Halina Dyczek.
Podstawowym zadaniem chóru jest oprawa liturgii Mszy św. w rodzimej parafii. Zespół angażuje się także w wydarzenia organizowane przez lokalny samorząd, szkoły i organizacje pozarządowe. Koncertował także poza granicami Polski. Repertuar chóru obejmuje muzykę sakralną od chorału gregoriańskiego po muzykę współczesną oraz pieśni patriotyczne. Posiada także własne utwory. Jeden z nich na cześć Matki Bożej Limanowskiej skomponował Sebastian Szymański do słów, które napisała jego mama. Inny utwór skomponował Włoch Angelo Bernardelli.
W niedzielę 24 października w intencji obecnych i byłych członków chóru modlili się w limanowskiej bazylice parafianie i zaproszeni goście podczas Mszy św. pod przewodnictwem limanowskiego kustosza ks. Wiesława Piotrowskiego. - Dziękujemy za to, że chór przez tyle lat upiększa liturgię w naszej bazylice. Jest ambasadorem nie tylko naszej parafii, ale też miasta poza jego granicami. Dziękujemy za pracę i trud, który w przygotowanie chłopców wkładają nie tylko pani dyrygent i zarząd, ale także rodzice, wspierający swoich synów w tym, by mogli uczestniczyć w próbach i koncertach - mówił kapłan.
Oprawę liturgii zapewnił jubilat. Po niej zaprosił uczestników na ucztę muzyczną zaserwowaną wspólnie z orkiestrą kameralną. Dwoma utworami dyrygował także kompozytor Sebastian Szymański.