11 listopada czy 30 października? - To jest fragment jednej, tej samej całości – mówi o tarnowskim święcie "Pierwsze Niepodległe" Piotr Dziża.
Tarnowianie jako piersi cieszyli się ze spełnienia marzeń o wolnej od władzy zaborców ojczyźnie – przypomniał ks. Adam Nita, proboszcz katedralnej parafii, który sprawował Mszę św. w intencji wszystkich, którzy uczestniczyli w 1918 roku w wydarzeniach wyzwolenia miasta.
Co prawda miejscy rajcy podjęli 30 października 1918 roku uchwałę ogłaszając, że oddają się poleceniom rządu warszawskiego i Rady Regencyjnej. Jednak realny akt wyzwolenia nastąpił nieco później, kiedy to oficerowie POW Władysław Dziadosz i Jan Styliński wraz innymi wojskowymi służącymi w 20. Pułku Piechoty c. k. armii dokonują rozbrojenia żołnierzy austriackich w mieście. Pierwszy rozkaz polskiej komendy garnizonu w Tarnowie brzmiał: „Służymy odtąd swemu narodowi i rządowi. Stańmy się jego obroną, podporą i wyrazem siły. Krew nasza odtąd do Polski należy i tylko za nią gotowiśmy ją przelać. Niech żyje rząd polski w Warszawie! Niech żyje armia polska! Niech żyje polski od dziś pułk dwudziesty!”.
- Dziś świętujemy nie tyle rocznicę tej uchwały rajców miejskich, co raczej z dumą wspominamy te wydarzenia, w których uczestniczyli tarnowianie, i doprowadziły do wyzwolenia miasta. To właśnie te wydarzenia pozwalają nam dzisiaj, 30 października, z dumą mówić: „Tarnów. Pierwszy Niepodległy” – przypomniał ks. Nita. Zaapelował, by postawa wdzięczności wobec przodków skłaniała nas do kontynuacji ich dzieła. - By była siłą, która pozwoli nam na nowo przyjąć, jak mówił Jan Paweł II, „to wielkie dziedzictwo, któremu na imię Polska”. Nie da się tego uczynić w pojedynkę, czy w grupie,. Trzeba takiego działania, jak 103 lata temu, w które włączyli się prawie wszyscy, jak umieli. Myślę, że dziś w Polsce potrzeba nam prostoty i pokory. Postawa Pawła i Gawła nikomu nie służy. W konsekwencji prowadzi do zniszczenia wspólnego domu - dodał ks. Nita.
Szablę Niepodległości odbiera syn Władysławy Szmid. Grzegorz Brożek /Foto GośćUczestnicy Mszy św. w tarnowskiej katedrze po Eucharystii przeszli pod Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie organizatorzy IX Festiwalu Niepodległości przyznali nagrody. Ryngraf Niepodległości, przyznawany przez przedstawicieli kilkudziesięciu tarnowskich organizacji niepodległościowych i patriotycznych jest wyróżnieniem dla najbardziej aktywnych działaczy społecznych i twórców. Szablę Niepodległości przyznają dotychczasowi laureaci oraz przedstawiciele Festiwalu Niepodległości. Przyznaje się ją tarnowskim weteranom i najwybitniejszym działaczom społecznym za całokształt działalności, szczególnie za krzewienie postaw niepodległościowych.
Płk. Zbigniew Radoń z Ryngrafem Niepodległości. Grzegorz Brożek /Foto GośćW tym roku, w czasie ceremonii pod Grobem Nieznanego Żołnierza wręczono nagrody za rok ubiegły, kiedy to wydarzenia związane z Festiwalem Niepodległości nie mogły dojść do skutku. Ryngraf Niepodległości otrzymał płk. rtm. Zbigniew Radoń, emerytowanemu żołnierzowi Wojska Polskiego. W 2003 roku utworzył ochotniczą jednostkę kawalerii, która kultywuje tradycje stacjonującego w latach międzywojennych w Tarnowie 5. Pułku Strzelców Konnych.
Szablę Niepodległości za rok 2020 otrzymała Władysława Szmid, tarnowska działaczka NSZZ „Solidarność”, działaczka opozycji demokratycznej, która zmarła po publicznym ogłoszeniu tej informacji rok temu. Nagrodę odebrał syn.