Biskup Andrzej Jeż poświęcił odkrytą po wielu latach i odnowioną dzięki prawie 4-letniej pracy konserwatorów oryginalną polichromię parafialnej świątyni.
Z kościołem w Lubczy było tak, że powstał w wyjątkowo trudnych czasach. Pod koniec XIX wieku. Polichromia powstała w latach 1912-1913. Sprowadzono do tego celu artystę Juliana Krzeczkowskiego ze Lwowa. Pokrył on ściany kościoła pięknymi malowidłami, symbolicznymi motywami, wzorami. Miał ponoć w swojej pracy wzorować się na kościele Mariackim w Krakowie.
- Musimy twardo i świadomie stąpać po ziemi, bo bez tego moglibyśmy się spodziewać, że po wyjściu z kościoła znajdziemy się na krakowskim rynku - żartował po Mszy św. bp Andrzej Jeż, który 12 grudnia poświęcił odnowioną, historyczną polichromię, której wielu dzisiejszych parafian nie pamięta, bo ponad 50 lat temu została z niewiadomych powodów zamalowana.
- Biblia pauperum. Mamy cały katechizm na ścianach wymalowany. W nawie głównej mamy sceny biblijne z historii zbawienia, od grzechu pierworodnego aż do zesłania Ducha Świętego. W podłuczynach zaś wizerunki świętych. W lewej nawie mamy w podłuczynach obrazowe przedstawienie wezwań Litanii Loretańskiej, zaś w prawej - wszystkie sakramenty święte. W prezbiterium wreszcie mamy sceny biblijne i symbolikę eucharystyczną i patriotyczną - opowiada ks. Marek Kuzak, proboszcz z Lubczy, dziekan dekanatu pilzneńskiego.
Scena w głównej nawie. Grzegorz Brożek /Foto GośćDo odkrycia starej polichromii doszło przy pracach nad nowymi organami. Wraz z konserwatorami, którzy przez 3,5 roku prowadzili prace - Bogdanem Czesakiem i dr Ingą Widlińską - dokonano odkrywek w całym kościele i zapadała decyzja, by przywrócić malowidła pierwotne. Było to o tyle względnie łatwe, że na pierwotne malowidła olejne nałożono kilkadziesiąt lat temu farbę emulsyjną, a te dwie farby się nie przenikają. Efekt drogich i żmudnych prac konserwatorskich możemy podziwiać.
Święci na podłuczynach. Grzegorz Brożek /Foto Gość- Udało nam się dzięki zaangażowaniu wszystkich parafian i naszego proboszcza wykonać to wielkie dzieło. Chcemy, by piękno i majestat tego dzieła pomagały nam w trosce o piękno naszych dusz, pomagały też zachwycić się Bogiem - mówiła, witając bp. Andrzeja, parafianka Barbara Kłusek.
- Ten piękny kościół, ta piękna polichromia nie miałyby sensu, gdyby nie wypełnienie tego miejsca przez was relacjami z Bogiem, modlitwą, nabożeństwami. Gratulując wam tego dzieła, odkrycia polichromii, pragnę podziękować za olbrzymi wysiłek, który podjęliście. Jestem wdzięczny konserwatorom, którzy podejmowali działania przez prawie 4 lata. Gratulując, życzę wam, byście uświadamiali sobie, że sami wypełnieni Bogiem jesteście źródłem radości w życiu - mówił w homilii bp Andrzej.