Z trzech stron miasta do jego centrum wędrowali Mędrcy ze swoimi świtami, by oddać pokłon Jezusowi.
W Starym Sączu Orszak Trzech Króli połączył ze sobą dwa kościoły parafialne i klasztor sióstr klarysek. Spod kościoła pw. św. Elżbiety, kościoła pw. Miłosierdzia Bożego i spod klasztoru wyruszyły orszaki poszczególnych Mędrców, by spotkać się na płycie rynku.
Tutaj monarchowie złożyli pokłon Dziecięciu i ofiarowali Mu swoje dary. Świętą Rodzinę zagrali Maria i Jakub Luberdowie razem ze swoim synkiem Nikodemem. - Czujemy się bardzo wyróżnieni. To wyjątkowa chwila dla całej naszej rodziny - podkreśla pani Maria, dodając, że zwyczaj organizowania Orszaku Trzech Króli nie jest tylko przywoływaniem przeszłości. - Spotkanie przy żłóbku jest zaproszeniem, byśmy szukali jedności pomimo różnic, bez względu na pochodzenie, wyznanie, poglądy, rasę. Powinniśmy tworzyć jedną rodzinę - mówi odtwórczyni roli Matki Bożej.
W barwnym starosądeckim orszaku można było zobaczyć i usłyszeć kapelę ludową, a także podziwiać rycerskie zbroje i średniowieczne stroje lokalnej grupy rekonstrukcyjnej. Przed uczestnikami spotkania zaprezentowali się także uczniowie klas integracyjnych.