W diecezji coraz popularniejsze stają się indywidualnie odprawiane rekolekcje zawierzenia Matce Bożej "Odnowa 33".
Pisaliśmy o tym, że 1 stycznia rekolekcje takie zaczęły się w mieleckiej par. pw. Nieustającej Pomocy. Również 1 stycznia rozpoczęła je parafia Brzezna.
Parę innych parafii również ma je już za sobą, a w par. pw. św. Elżbiety w Starym Sączu przeżywane były już nawet dwa razy.
- Pierwszy raz przeżyliśmy je w gronie członków wspólnoty Szkoła Słowa Bożego „Miriam”, a po paru miesiącach ksiądz proboszcz Marek Tabor zaproponował je całej parafii - wspomina Agata Ogorzały ze wspólnoty „Miriam”. Rekolekcje zakończyły się aktem oddanie Maryi swego życia.
Na zaproszenie parafii do rekolekcji zgłosiło się 70 osób, które codziennie przez 33 dni odprawiały rekolekcje, a raz na 2 tygodnie spotykały się na grupach dzielenia. - Ale poza tymi 70 osobami, było jeszcze kilkadziesiąt innych, które w tych grupach nie uczestniczyły, a jednej prywatnie odprawiały te maryjne rekolekcje - dodaje ks. Dariusz Król, wikariusz z par. pw. św. Elżbiety w Starym Sączu.
O tym, jakie rekolekcje przyniosły owoce w Starym Sączu będzie można przeczytać w obszernym materialne w numerze 3. „Gościa Tarnowskiego”.
W Mielcu rekolekcje „Oddanie 33” rozpoczął bp Artur Ważny, który zwrócił uwagę w homilii na to, dlaczego warto iść do Boga drogą maryjną.
- Odkrywamy, że krótką, łatwą, prostą drogą do spotkania z Bogiem jest spotkanie z Maryją, zawierzenia jej naszego życia, bo ona zaprowadzi nas do Jezusa, bo ona niczego nie zatrzymuje dla siebie, tylko wszystko oddaje Bogu - mówił w homilii hierarcha.
Biskup Ważny przypomniał, że św. Ludwin Maria de Montfort mówi o 3 sytuacjach, o których warto pamiętać na drodze oddania się Maryi. - Po pierwsze, żebyśmy nie myśleli, że to jest jakaś alternatywna droga, że lepsza jest bezpośrednia droga do Jezusa. Po drogie żebyśmy nie szukali jakichś emocji, wrażeń, tylko żeby w naszym oddawaniu obecna była nasza wola, która ciągle mówi „amen”. Wreszcie po trzecie mówi, żeby pamiętać, że na drodze bycia z Maryją nie od razu jej obecność w naszym życiu jest silna i mocno odczuwalna - przypominał bp Artur Ważny.
Nasze stawanie się świętymi odbywa się na działaniu „z Maryją, w Maryi, przez Maryję, i dla Maryi”. - To jest element „formy”, w którą powinniśmy się pozwolić wlewać, by Maryja mogła kształtować nas na wzór Jezusa. To jest po prostu po to, byśmy byli święci - dodał bp Artur.