Na pogrzebie ks. Franciszka Gawlika bp Jerzy Ablewicz powiedział, że sam Bóg był przewodnikiem zmarłego, dlatego mógł z powodzeniem przewodzić wspólnocie seminaryjnej.
W latach 1966-1973 rektorem Seminarium Duchownego w Tarnowie był człowiek, który potrafił łączyć i udoskonalać umiejętnie to, co stare, z tym, co nowe. Pracę nauczyciela i katechety rozpoczął już w czasie okupacji hitlerowskiej. Po zakończeniu działań wojennych katechizował w tarnowskich szkołach, a w latach 1950-1958 pełnił funkcję dyrektora Studium Humanistycznego dla małoseminarzystów. W latach 1961-1966 gorliwie pracował jako proboszcz w Gorlicach. Ksiądz rektor Franciszek Gawlik, bo o nim mowa, otrzymał nominację rektorską z rąk biskupa Jerzego Ablewicza 8 września 1966 roku.
Jego 7-letnia kadencja na urzędzie rektora to czas niestrudzonej pracy zarówno na polu wychowawczym, jak i w dziedzinie remontowo-gospodarczej. Nowy rektor był człowiekiem, który zdawał się nigdy nie odpoczywać. Cechowały go: serdeczność, uprzejmość i delikatność oraz wysoka kultura. W czasie swojej rektorskiej posługi musiał sprostać kilku poważnym zadaniom. Biskup ordynariusz zlecił księdzu Gawlikowi przygotowanie seminarium do przeżycia peregrynacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej (13/14 stycznia 1970 r.) oraz zorganizowania jubileuszu 150-lecia istnienia tarnowskiego seminarium (15 września 1971 r.).
Kiedy ksiądz Gawlik obejmował stanowisko rektora Kościół żył zakończonym niedawno Soborem Watykańskim II (8 grudnia 1965). Istniała zatem potrzeba, aby sprawnie dostosować studia seminaryjne do wymogów stawianych uczelniom przez sobór. To właśnie na tym polu rektor Gawlik umiejętnie łączył to, co stare, z tym, co nowe. W duchu soborowego nauczania podkreślał, że kapłan posoborowy to taki, który przybliża się do świata, po to, aby świat zmieniać na jeszcze bardziej Boży, nigdy zaś po to, aby ulegać temu, co światowe.
Księdzu Franciszkowi Gawlikowi bardzo zależało na tym, aby alumni, którzy opuszczą mury tarnowskiego seminarium, byli gotowi do podjęcia kapłańskiej posługi rozumianej jako służby na wzór Chrystusa. Takie kapłaństwo winno opierać się na budowaniu jedności z biskupem, innymi kapłanami oraz wiernymi. W pracy duszpasterskiej przyszli kapłani mieli kierować się troskliwością i otwartością na potrzeby wiernych i nade wszystko ukazywać im Chrystusa. Żeby to zrobić, najpierw sami musieli Chrystusa szukać. Miejscem, gdzie mogli Go znaleźć, była Eucharystia.
Według Soboru Watykańskiego II Msza Święta jest ośrodkiem życia duchowego, wokół której koncentruje się odnowa Kościoła. Dlatego też w formacji kleryków po roku 1965 przełożeni seminaryjni musieli zwrócić uwagę na liturgiczne wychowanie alumnów, aby coraz bardziej świadomie uczestniczyli w Eucharystii, która w życiu kapłańskim będzie ich codziennością. Seminarium tarnowskie z całą stanowczością podjęło wytyczne soborowe i wprowadziło potrzebne zmiany w sprawowaniu liturgii.
W pierwszej kolejności alumni uczestniczyli w Mszy Świętej codziennie w inny sposób. Były zatem Msze uroczyste, śpiewane, recytowane, w języku łacińskim lub w języku polskim. Alumni pod opieką ojca duchownego przygotowywali się do spełniania powierzonych im funkcji liturgicznych. Dla lepszego rozwoju życia liturgicznego rektor Gawlik podjął decyzję o odnowieniu kaplicy. Wybudowano w niej wówczas chórek i wyposażono w nowe 13-głosowe organy. Mogli się w niej pomieścić wszyscy klerycy, których wówczas było 240.
Formacja liturgiczna odbywała się również podczas celebracji eucharystycznych w katedrze tarnowskiej. Jednak od 1967 roku nastąpił epokowy przełom w dziejach tarnowskiego seminarium. Otóż podjęto decyzję o wakacyjnej praktyce duszpasterskiej kleryków w wyznaczonych przez przełożonych parafiach. Praktyka odbywała się we wrześniu i trwała trzy tygodnie. Alumni obserwowali pracę duszpasterską, a także sami udzielali się na polu liturgicznym, katechetycznym i homiletycznym. Brali udział w spotkaniach grup działających w parafiach oraz zapoznawali się z funkcjonowaniem kancelarii parafialnej.
W trosce o rozwój intelektualny i duchowy kleryków rektor Gawlik przeprowadził wiele koniecznych dla seminarium remontów. Obok odnowionej kaplicy głównej urządzono również mniejszą kaplicę na drugim piętrze. Zainstalowano w budynku centralne ogrzewanie, wybudowano lektorium, wymieniono niektóre stropy, zagospodarowano ogród seminaryjny, zatroszczono się o budynek, w którym mieszkały siostry zakonne pracujące w seminarium, wyremontowano dom wakacyjny w Zakopanem i w Błoniu. Każdy rok rektorskiej posługi księdza rektora Gawlika był wypełniony gorliwą pracą dla dobra alumnów. Sam wyznawał w życiu zasadę, że doskonałość polega na konsekwencji, która zaczerpnął od kard. Newmana.
Mając 63 lata i 38 lat kapłaństwa 5 czerwca 1973 roku o godz. 10.30 odszedł do Pana po wieczną nagrodę. Wcześniej chorował poważnie na raka jelit. Jego ostatnią wolą było to, aby w seminarium tarnowskim została postawiona rzeźba św. Maksymiliana Marii Kolbego projektu pana Mieczysława Stobierskiego. Święty ten kierował się bowiem zasadą: "Ad maximam Dei gloriam", "Na największą chwałę Bożą". Biskup Ablewicz podczas homilii pogrzebowej stwierdził: "Sam Bóg był jego przewodnikiem, dlatego mógł przewodzić wspólnocie seminaryjnej".
Bibliografia:
Ks. Bp J. Ablewicz, Kazanie na pogrzebie śp. Księdza Rektora Franciszka Gawlika (8 VI 1973r.), Currrenda 123, Tarnów 1973 r., s. 269-273; Ks. R. Banach, Rektorzy Seminarium Duchownego w Tarnowie, w Schematyzm Diecezji Tarnowskiej, rok 1992, część historyczna, Tarnów 1992 r.,; Ks. K. Talarek, Diecezja tarnowska w latach 1945-1970. Problemy personalno-organizacyjne, Tarnów 2012 r., s. 582-609. Ks. J. Rzepa, Refleksje nad przebytą drogą, w Currenda 132, Tarnów 1982 r., s. 145-146.; Ks. B. Kumor, Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków 1985 r, s. 441-442; Z pogrzebu śp. Ks. mgra Franciszka Gawlika, rektora Seminarium Duchownego w Tarnowie. Opis uroczystości pogrzebowych, w Currenda 123, Tarnów 1973, s. 286-289; Ks. M. P. Gajda, Msza św. szkołą wychowania alumnów, w Currenda 118, Tarnów 1968 r., s. 115-120.