W kościele parafialnym do grona Dziewczęcej Służby Maryjnej zostało uroczyście włączonych osiem dziewcząt.
Mszy św. i obrzędowi włączenia dziewcząt do DSM przewodniczył proboszcz parafii ks. Marcin Zawiślak. Dziewczęta przygotowywały się do tego wydarzenia poznając m.in. zadania Dziecka Maryi.
- Nieraz, zwłaszcza w szkole dziewczynki w szkole pytają, czemu one nie mogą jak chłopcy służyć przy ołtarzu. Gdyby nawet było to możliwe byłoby trudno wszystkim pomieścić się przy ołtarzu. Taka obserwacja skłonić nam powinna do refleksji na temat tego, że w Kościele mamy różne funkcje, posługi i każdy znajdzie swoje miejsce i niekoniecznie będzie to takie samo miejsce - mówił ks. Marcin w czasie homilii.
Nowe deesemki z proboszczem, ks. Marcinem Zawiślakiem. Grzegorz Brożek /Foto GośćPrzypomniał, że w DSM dziewczęta na wzór Matki Chrystusowej mogą pięknie służyć Jezusowi w Kościele. Maryja przyjęła Jezusa do swego serca, urodziła go, wychowywała, towarzyszyła mu aż pod sam krzyż. - Przykład Maryi może być zachętą dla dziewcząt, by troszczyć się o obecność Jezusa w swoim własnym życiu, w sercu, by starać się Jezusa ukazywać drugim przez dobre życie, uczynki, modlitwę - dodał duszpasterz. - Dziewczęta mają także tak samo jak ministranci wiele okazji, by służyć Bogu na wzór Maryi - dodał.
Można też, przypominał ks. Marcin Zawiślak, wzorować się w tym zawierzeniu Maryi swego życia, pójścia za Nią na innych, na św. Maksymilianie czy bł. kard. Wyszyńskim. - Oni to zrobili i nie zawiedli się. Na waszych niebieskich pelerynach jest litera M, a nad nią korona. Warto uczynić Maryję królową naszych serc. Jeśli jesteśmy blisko Niej, to czujemy się bezpieczniej, lepiej pod jej opieką, nawet gdy w życiu przychodzą trudności i problemy. Cieszcie się, że jesteście w tej wspólnocie, korzystajcie. Proszę rodziców o to, by wam pomagali - mówił w kazaniu proboszcz parafii.