Parafianie z Przyszowej kontynuują rodzinne pielgrzymowanie Beskidzką Drogą św. Jakuba.
Na kolejny etap wędrówki, tym razem ze Szczyrzyca do Trzemeśni, uczestnicy wędrowania wyszli 12 marca.
- Po czteromiesięcznej przerwie, w piękny, słoneczny, lekko mroźny poranek, wróciliśmy na szlak w Szczyrzycu, by przez Górę św. Jana, dojść do Raciechowic. Tam z ogromną gościnnością przyjął na ks. dziekan Józef Czarny, który opowiedział nam historię ponad 700-letniej parafii oraz kultu św. Jakuba, patrona parafii, którego obraz znajduje się w głównym ołtarzu. Jest to już trzeci kościół stacyjny na naszej drodze - mówi organizator wędrowania ks. Kacper Kania.
Pielgrzymi uczestniczyli we Mszy św., a po niej zostali ugoszczeni ciepłym posiłkiem i dobrym słowem. Wzbogacili też swoje pielgrzymie paszporty o kolejną pieczątkę potwierdzającą pokonaną trasę.
- Następne przez malownicze tereny Beskidu Wyspowego po 11 km. doszliśmy do celu naszego etapu, czyli do Trzemeśni. Gratulujemy wszystkim uczestnikom wędrowania, szczególnie pielgrzymom, którzy byli z nami pierwszy raz, oraz stałym caminowiczom! Do zobaczenia na kolejnym etapie z Trzemeśni do Sułkowic 2 maja - zaprasza ks. Kacper.