Podczas synodalnej i rodzinnej Mszy św. w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu do grona LSO zostali przyjęci nowi lektorzy i ministrant.
Pod hasłem "Współpraca duchownych i świeckich" 27 marca obchodzono w diecezji niedzielę synodalną. Komisja ds. Duchowieństwa, w związku z tematem dnia, podkreśla, że "zewnętrznym odbiciem, jakby lustrem wizji Kościoła jako wspólnoty ludu Bożego, jest liturgia. To właśnie podczas sprawowania Eucharystii Kościół powinien ukazać prawdę o sobie, że jest wspólnotą, która wspólnie uwielbia Boga i wzajemnie sobie służy. Dlatego ważne jest, aby w naszych parafiach nie tylko uczestniczyła duża rzesza wiernych, lecz także aby wielu z nich było zaangażowanych w piękno liturgii. Dbajmy zatem o służbę ołtarza: ministrantów i lektorów, aby ich nie brakowało. Dbajmy o kantorów, schole, chóry, którzy swym śpiewem i muzyką ubogacają liturgię. Dbajmy i włączajmy się w liturgię przez czynny i świadomy w niej udział przez śpiew, odpowiedzi, skupioną modlitwę".
Apel synodalnej komisji ma swoją wyjątkową realizację w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu podczas cotygodniowej Mszy św. dla rodzin. W liturgię, oprócz ceremoniarzy, lektorów i ministrantów, były włączone dziewczynki ze scholi "Boże Nutki", a także z Dziewczęcej Służby Maryjnej.
Podczas Mszy św. ks. prał. Ryszard Biernat włączył do grona LSO siedmiu lektorów i jednego ministranta. - To, że są kolejni kandydaci do służby przy ołtarzu, jest zasługą rodziców, którzy mobilizowali swoich synów do bycia lektorami i ministrantami. To nie było też tak, że starsi ministranci automatycznie zostają później lektorami, żeby jak najdłużej zatrzymać ich przy ołtarzu. Decyzję zostawiałem im, żeby podjęli ją samodzielnie i później odpowiedzialnie pełnili swoje zadania - mówi ks. Sławomir Zaranek, opiekun LSO w parafii i dekanacie.