Do pełnienia funkcji parafialnych lektorów zostało pobłogosławionych 72 chłopaków z 10 parafii dekanatu lipnickiego.
Uroczystość odbyła się w kościele parafialnym w Rajbrocie. Przewodniczył jej dziekan dekanatu lipnickiego ks. Ryszard Kołodziej. W kazaniu mówił do kandydatów, że ważne w życiu jest to, z kogo bierzemy wzór.
- Trzeba też byście zadali sobie pytanie, jakimi chcecie być lektorami. W przyrzeczeniu, które składacie jest zobowiązanie, że to, co będziecie czynić chcecie roić na chwałę Bożą. Nic mojego. Na chwałę Bożą, żeby również służyć wspólnocie parafialnej, żeby ona również przez moją, waszą służbę, zbliżała się do Boga - mówił w kazaniu. Przypomniał także, że nie sposób jest dobrze służyć przekazując słowo Boże, kiedy sami nie próbujemy żyć Ewangelią, nie próbujemy zgłębiać słowa skierowanego do człowieka przez Boga. - Jeśli nie wkładam serca, wysiłku, pracy w przygotowanie i czytanie Bożego słowa, to wtedy może to być gołosłowie - mówił ks. Kołodziej. Najlepszą metodą dbania o wewnętrzną dyspozycję także do tej posługi, jest troska o stan łaski uświęcającej.
Kurs lektorski odbywał się w Rajbrocie. Organizował go ze współpracownikami ks. Krzysztof Jankowski, dekanalny duszpasterz Liturgicznej Służby Ołtarza. - Chłopcy są z 10 parafii. Najwięcej Żegociny i Łąkty. Dużo także z Lipnicy Murowanej i Rajbrotu. Przez 4 tygodnie zapraszaliśmy ich do nas, by razem przygotować się do podjęcia funkcji lektorów parafialnych. Oczywiście nie da się wszystkiego wszystkich nauczyć. Kurs jest raczej wyznaczeniem kierunków, w których trzeba, podejmując tę służbę lektorską, dalej formować się w parafii. Te kierunki to przede wszystkim zgłębianie i refleksja nad słowem Bożym, to także liturgia, żeby chłopcy mieli już nie tylko wiedzę, ale i przekonanie o misji. Ich służba to nie jest zwykła czynność polegająca na odczytaniu fragmentu książki, co może każdy potrafi, ale jest przekazywaniem słowa Boga innym ludziom. To ma inną wagę i znaczenie - mówi ks. Krzysztof Jankowski.