Biskup Salaterski powiedział do bierzmowanych, że słuchając czytań mszalnych, można dojść do wniosku, że Bóg zna dobrze każdego z nas. Znał Piotra, Judasza, wiedział, czego spodziewać się po nich, a jednak zaprosił ich do grona apostołów, dał im szansę. Dzięki zaufaniu Jezusa do ludzi Kościół trwa od ponad 20 wieków. Bóg zna każdego z nas, a jednak zaprasza nas do grona swoich uczniów, a jednak zaprasza do świętości.

- To, że jest możliwe takie współdziałanie z Bożą łaską, potwierdza św. Andrzej, apostoł, którego imię nosi poświęcony dziś po renowacji 502-letni dzwon w waszej świątyni. Świętego Andrzeja powołał Jezus spośród uczniów Jana Chrzciciela. Później Andrzej przyprowadził do Jezusa Greków, którzy chcieli spotkać się z Panem. Apostolstwo i wierność, odpowiedź całym sercem na wezwanie Boga. To była postawa św. Andrzeja, która jest pożądana wśród uczniów Jezusa przez wieki. Wasz czcigodny dzwon przypominał o tym przez wieki. Była wszak reformacja, były rozbiory. Próbowali go zabrać Austriacy w czasie I wojny światowej, Niemcy w czasie II wojny światowej, aż za komuny pękło mu serce, a wy je odnowiliście i dzwon na nowo będzie pełnił swoją misję. Ten dzwon przypomina nam dziś, że wzorem Andrzeja powinniście głosić Ewangelię Chrystusa w świecie, do którego będziecie posłani - mówił do kandydatów.

- Ufamy, że nowe pokolenie podejmie to wyzwanie apostolstwa i wierności, jak robili to ich rodzice, dziadkowie, pradziadowie, a ta parafia nadal będzie kolebką i chlubą katolicyzmu na tej ziemi. Aby najmłodsi sprostali temu zadaniu, dziś przyjmują sakrament bierzmowania, a w nim pomoc Pana Boga, aby rozpoznać Boże powołanie, aby przyjąć i zrozumieć dar wiary, aby dzielić się tym darem z innymi z oddaniem. Wasz rodak o. Stanisław, który czytał Ewangelię, głosi słowo Boże w Brazylii. Gdzie was pan Bóg pośle i na jak długo - tego nie wiemy, ale ważne, byście byli tak odważnymi świadkami Jezusa, jak wasi przodkowie, jak św. Andrzej - dodał kaznodzieja.

Więcej o samym dzwonie "Święty Andrzej" i innych dzwonach parafii łososińskiej przeczytać będzie można na tych stronach za kilka dni.