Nowy numer 17/2024 Archiwum

Niecodzienna przygoda w praskim kościele przejdź do galerii

Siostra nie zastanawiając się ani przez moment podała mi cudowną figurę do potrzymania i zrobienia sobie zdjęcia, po czym wyszła z zakrystii zostawiając mnie tam samego z Jezuskiem.

Podczas weekendu majowego miałem okazję odwiedzić wiele ciekawych miejsc w stolicy Czech, w Pradze. Jedno z nich zapadło mi najbardziej w pamięci. Był to kościół Panny Marii Zwycięskiej na Małej Stranie.

Znajdowało się tam wiele cennych i zjawiskowych zabytków sakralnych, lecz na szczególną uwagę zasługuje figurka Dzieciątka Jezus znana jako Praskie Dzieciątko. Już sam moment wejścia do kościoła i widok figury napełnił mnie wielkim, dziwnym, wewnętrznym spokojem. Dzieciątko było ubrane w przepiękną szatę, ale nie jest to jego jedyny strój, ponieważ jest on zmieniany kilka razy w roku z okazji różnych uroczystości.

Przemieszczając się w głąb świątyni udałem się do muzeum szat Jezusa. Wszystkie szaty zrobiły na mnie duże wrażenie ze względu na ich wiek, rozmaite zdobienia i kraj pochodzenia. W jednej z gablot można było zobaczyć szatę, która pochodzi z Polski. Została zrobiona przez siostry zakonne.

Wychodząc z muzeum miało miejsce szczególne wydarzenie. Przechodząc obok zakrystii siostra zakonna strzegąca do niej wejścia, zaprosiła mnie do środka. Nie bardzo wiedziałem, o co chodzi.
Lecz gdy zobaczyłem, co znajduje się za drzwiami zaparło mi dech w piersiach. Znajdowała się tam procesyjna figura cudownego Dzieciątka Jezus.  Siostra nie zastanawiając się ani przez moment podała mi cudowną figurę do potrzymania i zrobienia sobie zdjęcia, po czym wyszła z zakrystii zostawiając mnie tam samego z Jezuskiem.

Było to niesamowite uczucie. Poczułem się szczególnie  wyróżniony, tym bardziej kiedy przewodnik, z którym zwiedzałem Pragę powiedział, że  odwiedzając to miejsce od lat 90-tych nigdy nie doznał takiego zaszczytu. Po powrocie siostry zakonnej do zakrystii podziękowałem jej i oddałem figurę. Jeszcze długo po wyjściu z kościoła myślałem o tej sytuacji.  Myślę, że może był to jakiś znak z nieba, który miał na celu zachęcić mnie i młodzież, która w dzisiejszych czasach oddala się od Boga do pogłębienia wiary i zbliżenia się do Kościoła.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy