We wspomnienie św. Andrzeja Boboli bp Stanisław Salaterski udzielił sakramentu bierzmowania młodzieży w Moszczenicy i Łużnej.
We wspomnienie św. Andrzeja Boboli, męczennika, patrona jedności i ewangelizacji w trudnych czasach, misjonarza i wędrownego kaznodziei, w okrutny sposób zamęczonego przez prawosławnych Kozaków, sakrament bierzmowania z rąk bp. Stanisława Salaterskiego przyjęła młodzież z siedmiu parafii: Moszczenicy, Kwiatonowic, Staszkówki, Zagórzan, Łużnej, Woli Łużańskiej i Mszanki.
Uroczystości odbyły się w dwóch kościołach parafialnych - w Moszczenicy i w Łużnej. Zdjęcia z bierzmowania zamieściliśmy tutaj:
Biskup Stanisław Salaterski prosił młodych, by to, że przyjmują Ducha Świętego w takim dniu, odczytali jako znak i zaproszenie, by stać się apostołami jedności na wzór św. Andrzeja Boboli, który za nią oddał swoje życie. Wskazywał, że można to czynić w różny sposób.
- Po pierwsze poprzez modlitwę, nie tylko tę za siebie, ale i tę podejmowaną razem. Jeśli modlimy się w rodzinie, to umacnia ona ducha rodziny. Jeśli modlimy się razem w parafii, to stanowimy jedność duchową we wspólnocie. Kiedy w Kościele powszechnym podejmujemy wspólną modlitwę, to doświadczamy, jak wielu jest uczniów Chrystusa i jak w podobny sposób, choć w różnych językach na całym świecie ludzie uwielbiają jednego Boga i otwierają serca przed Nim - tłumaczył.
Ponadto zachęcał do włączania się w dobre dzieła, dodając, że podejmowane razem budują jedność i pozwalają doświadczyć, jak skuteczne jest wspólne działanie. Przywołał przykład dzieła budowy kościołów i dbania o nie oraz podejmowaną wspólnie pomoc ofiarom wojny w Ukrainie. - W pojedynkę niewielu byłoby na to stać, w pojedynkę niewiele udałoby się zrobić, ale razem możemy uczynić takie oraz jeszcze większe, nieprzeciętne dzieła - zachęcał.
- Jedność przeżywamy także, gdy dążymy do wspólnego celu. Może on być różny - przez wieki dla Polaków był to zachowanie polskości, wiary, odzyskanie wolności. Dziś naszym zadaniem jest pięknie i mądrze tę wolność zagospodarować - przypominał, wskazując także na jeszcze jeden cel, który jednoczy wszystkich chrześcijan, a jest nim pragnienie zbawienia.
- Szanujmy się nawzajem, zachowujmy Dekalog, wychodźmy naprzeciw potrzebującemu człowiekowi, pakując na drogę do wieczności dobrymi uczynkami walizkę miłości - apelował biskup.
Wskazywał, że to Duch Święty we wszystkich tych sprawach jest doskonałym wsparciem, uczyni naszą modlitwę Bogu miłą i skuteczną, uzdolni nas do wielkodusznych poświęceń dla innych, obudzi w sercach świadomość, że zostaliśmy stworzeni nie tylko dla doczesności, ale i szczęścia wiecznego w niebie.
Biskup Stanisław dziękował bierzmowanym za wszystko, co uczynili, by dobrze przygotować się do przyjęcia sakramentu, za czas modlitwy, dyskusji nad Pismem Świętym, przystępowania do sakramentów świętych, za podejmowane dzieła apostolskie i ewangelizacyjne. Dziękował księżom, katechetom, nauczycielom i wychowawcom, a szczególnie rodzicom i rodzinom bierzmowanych za modlitwę z nimi i za nich, za okazywane wsparcie, za religijne wychowanie.
- Bądźcie, drodzy młodzi, jak św. Andrzej Bobola, wędrownymi kaznodziejami, wędrownymi misjonarzami, wędrownymi apostołami, apostołami jedności. Czy będziecie w szkole, na studiach, w pracy, niech razem z wami idzie zgoda, życzliwość, umiejętność współpracy, jedność. Tego bardzo potrzebuje Kościół i nasza ojczyzna, tego oczekuje od nas Pan Jezus, a skoro Duch Święty w takim dniu do was przychodzi, to przyjmijcie to jak znak Boży i próbujcie czynić, co potraficie, abyśmy byli jedno - życzył.