W kościele parafialnym w Lubczy 21 maja z rąk bp. Stanisława Salaterskiego 6 alumnów WSD w Tarnowie przyjęło święcenia diakonatu.
Dla nas to jest podniosłe wydarzenie, bo pierwszy raz w historii Lubczy przeżywamy tu taką uroczystość. Dziękuję za wybór naszej świątyni, naszej parafii, jako miejsca tego bardzo ważnego wydarzenia dla diecezji – mówił ks. Marek Kuzak, dziekan dekanatu pilzneńskiego, proboszcz w Lubczy.
Włożenie rąk, zasadnicza materia święceń. Grzegorz Brożek /Foto GośćDiakonat przyjęło tu 6 alumnów seminarium, w tym miejscowy rodak dk. Adrian Haratyk. Oprócz niego m.in. dk. Patryk Pajor z Grybowa. - Diakonat wiąże nas z Kościołem w sposób trwały. Do dziś można powiedzieć, że byliśmy osobami świeckimi, w drodze do święceń. Dziś otrzymaliśmy pierwsze święcenia, przyjmujemy pierwsze poważne zobowiązania, modlitwy brewiarzowej, posłuszeństwa biskupowi. To już jest na całe życie – mówi diakon Patryk.
Przekazanie ewangeliarza. Grzegorz Brożek /Foto GośćW Lubczy święcenia przyjęli diakoni: Seweryn Poręba z Mogilna, Adrian Heretyk z Lubczy, Mateusz Skowron z Czarnej, Krystian Janiczek z Tuchowa, Gabryjel Matras z Maszkienic i Patryk Pajor z Grybowa.
Diakoni otrzymali brewiarze i zaświadczenia o przyjęciu święceń. Grzegorz Brożek /Foto GośćW homilii bp Stanisław Salaterski przypomniał anegdotę, którą zanotował w swojej książce kard. Sarah. - Pewien ksiądz opowiadał, że jako seminarzysta pomagał z polecenia biskupa w parafii. Ludzie znali go i mówili do niego po imieniu. Proboszcz to akceptował. Ale po święceniach diakonatu proboszcz pouczył wiernych, że od teraz mają dodawać określenie „ksiądz” lub „ojciec”. Gdy ten twierdził, że to zbędne wytłumaczył: „Od święceń nie jesteś już tylko wiernym. Jesteś szafarzem Boga i Kościoła” – przytaczał bp Stanisław. – Będziecie już nie tylko wiernymi, ale szafarzami Boga i Kościoła w świecie, do którego Bóg was posyła jak uczniów w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Posłuszeństwo Duchowi Świętemu, nauczaniu Kościoła, biskupowi, sprawia, że jesteście tam, gdzie jesteście najbardziej potrzebni, gdzie wasza obecność i świadectwo wyda najlepsze owoce. Tak jak Paweł Barnaba i inni z pierwszego czytania. Mieli inne pomysły, ale zaufali Panu Bogu i Kościół, który budowali swym posłuszeństwem, trwa przez wieki – mówił kaznodzieja.