Pięciu alumnów V roku WSD w Tarnowie zostało wyświęconych na diakonów. Szafarzem sakramentu był bp Leszek Leszkiewicz.
W kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Tylmanowej odbyła się 21 maja uroczystość święceń diakonatu pięciu alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie.
W tym samym czasie sześciu kleryków z V roku zostało diakonami w kościele parafialnym w Lubczy. Zobaczcie galerię zdjęć:
Szafarzem sakramentu w Tylmanowej był bp Leszek Leszkiewicz. W homilii podkreślił, że miłość do Boga i bliźnich w życiu diakona, a kiedyś kapłana, winna wyrażać się w codziennej modlitwie brewiarzowej, której nigdy nie należy skracać lub z niej rezygnować dla tak zwanego aktywizmu duszpasterskiego. - Jeśli porządek dnia jest tak napięty, że wydaje się, iż rezygnacja z modlitwy pozwoliłaby na wypełnienie różnych zadań, to należy zrezygnować właśnie z nich, aby zostawić Bogu czas, a sobie na rozmowę z Nim. Jestem przekonany, że tam gdzie duchowni rezygnują z modlitwy brewiarzowej, ich praca nie wydaje owoców i staje się bezdusznym aktywizmem - przestrzegał kandydatów do diakonatu bp Leszkiewicz.
Zachęcał alumnów, by przez całe życie zachowali swoje serca w czystości. - Łaska celibatu daje wolność i pozwala kochać każdego człowieka. Trzeba jednak dbać o higienę duszy, aby nie narażać łaski celibatu na pokusy. Tam, gdzie celibat postrzega się jako ciężar, tam nie służy ludziom, lecz ich wykorzystuje do własnych celów - mówił biskup, przypominając, że z chwilą przyjęcia święceń młodzi ludzie wybierają także posłuszeństwo Kościołowi i biskupowi.
Diakon Marcin Kumor podkreśla, że dostąpił dzisiaj wielkiej łaski. - Cieszę się, że otrzymałem święcenia, które dają moc do dalszej drogi ku kapłaństwu - mówi duchowny.
Pochodzący z tylmanowskiej parafii dk. Stanisław Michałczak wymienia posługi, które będzie mógł sprawować. - Będę mógł udzielać sakramentu chrztu, głosić homilię, udzielać Komunii św., błogosławić związki małżeńskie, ale i odprowadzać ciała zmarłych na cmentarz. To niezwykłe, że posługa duszpasterska diakona obejmuje całe życie człowieka od jego narodzin do śmierci - mówi dk. Stanisław.
Rodzice dk. Rafała Sekuły, Zofia i Dariusz, byli zaskoczeni, kiedy syn wybrał kapłaństwo. - Przyjęliśmy jednak decyzję syna i wspieraliśmy go w tym wyborze. Szanujemy jego decyzję. Jesteśmy dzisiaj bardzo wzruszeni, zwłaszcza momentem leżenia krzyżem w czasie Litanii do Wszystkich Świętych. Życzymy Rafałowi, żeby został księdzem i myślał w swoim życiu sercem - podkreślają rodzice.